Mecz kolejki, niespodzianka, bohater, rozczarowanie i liczby – w tych kategoriach odnosimy się tytułem subiektywnego podsumowania naszej redakcji do weekendowych gier w Bielskiej Lidze Okręgowej.

blo_logo Mecz kolejki. Piast Cieszyn – Maksymilian Cisiec. Czy to spotkanie będzie mieć kluczowe znaczenie w walce o utrzymanie? Zwłaszcza w przypadku cieszyńskiego Piasta to możliwe. W rywalizacji o przysłowiowe „sześć punktów” zwycięzca nie został wyłoniony, co oznacza status quo pomiędzy tymi dwiema drużynami z dolnych rejonów tabeli. Szkoda tylko, że po meczu było mnóstwo kontrowersji, bo emocje czysto piłkarskie na boisku miały właśnie taką temperaturę, jakiej należało oczekiwać.

Niespodzianka. Koszarawa Żywiec. To kolejny mecz, w którym piłkarze z Żywca zupełnie zszokowali środowisko bielskiej „okręgówki”. Punkty wywieźli w komplecie z Dankowic, miejsca powszechnie uznawanego za twierdzę nie do zdobycia. Wynik 5:1, nawet mając na uwadze wysoką formę Koszarawy, to niespodzianka, a może i sensacja sporego kalibru. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć w tabelę.

Bohater. Rafał Hałat. Kiedy notuje się hat-tricka i dokłada do tego dwie asysty, trudno nie zostać bohaterem meczu, a nawet całej ligowej kolejki. W niedzielę w Dankowicach Hałat wystąpił w roli skrzydłowego i sprawdził się w niej doskonale. Udział ofensywnego pomocnika w trzech z rzędu efektownych zwycięstwach żywczan i awansie na 9. miejsce w tabeli „okręgówki” jest ogromny. To dziś jedna z wyróżniających się postaci na tym szczeblu rozgrywek.

Rozczarowanie. Metal Skałka Żabnica. W weekend niemiło swoich kibiców zaskoczyli futboliści z Żabnicy. W Węgierskiej Górce spędzają niemal całą rundę wiosenną, ale do własnego boiska najwyraźniej przyzwyczaić się nie mogą. Druga przegrana w serii to spore rozczarowanie, tym bardziej, że przeciwnikiem był zespół z Czechowic-Dziedzic, który z gromadzeniem punktów miał dotąd kolosalne problemy.

Liczby. 1 – własne boisko niekoniecznie jest atutem. Teza to wcale nie nazbyt odważna, bo tylko w Wiśle miejscowi zgarnęli punkty w komplecie.

6 – w tylu wiosennych meczach Zapory Porąbka do przerwy nie padały gole. W sobotę było nie inaczej.

28 – „automat” o nazwie Dawid Frąckowiak wcale nie zaciął się. W Cięcinie czołowy strzelec „okręgówki” dołożył kolejnego gola, obecnie ma ich 28 i pewnie kroczy po prestiżową koronę.

8 – taką cyfrę z przodu przy bramkowym bilansie mają w całej stawce tylko piłkarze KS Wisła, którzy 82 strzały skierowali do „świątyni” rywali.

0 – w 24. kolejce nie było takiego spotkania, w którym do pauzy oba zespoły miałyby gola na koncie. Po końcowym gwizdku takich potyczek było 5.

4 – tyle kolejnych porażek zanotowała Kuźnia, tyle spotkań na pełną pulę czekają w Cięcinie.

32 – im bliżej końca rozgrywek, tym wzrasta skuteczność w lidze okręgowej. Z 32 bramek w weekend, najwięcej obejrzeli kibice w Dankowicach, gdzie 6 razy futbolówka „dziurawiła” siatkę.

WYNIKI I TABELA BIELSKIEJ LIGI OKRĘGOWEJ