17 września piłkarze Borów fetowali jedyną wygraną w dotychczasowych meczach w „okręgówce”. Wówczas na wyjeździe sprawili niespodziankę, zdobywając pełną pulę kosztem Błyskawicy Drogomyśl. Jeszcze większą wartość ma sukces, jaki beniaminek zanotował minionej soboty. W derbach na Żywiecczyźnie pietrzykowiczanie pokonali 1:0 Górala, co więcej w roli zespołu przyjezdnego. – Nie jest łatwo tu zwyciężyć. My tego dokonaliśmy dzięki dobrej postawie całego zespołu. Zostawiliśmy na boisku dużo serca, przez cały mecz graliśmy mądrze – cieszy się szkoleniowiec Borów Tomasz Fijak.

Punktowy licznik ekipy z Pietrzykowic osiągnął po 16. kolejce ligi okręgowej „dwucyfrówkę”, pozwolił zarazem wyprzedzić zespół z Leśnej i awansować na miejsce w tabeli ponad kreską. – Nie mamy co popadać w euforię, bo trzeba skoncentrować się na kolejnym meczu. Do realizacji celu, jaki sobie założyliśmy jest jeszcze daleko – tłumaczy Fijak.

Zwycięstwo na inaugurację wydaje się o tyle ważne, że o punkty w najbliższej kolejce może być Borom ciężko, nawet mimo atutu boiska. W niedzielę do Pietrzykowic zawita wszak WSS Wisła. Dla wicelidera w ligowej stawce będzie to premierowy w tym roku występ w konfrontacji o stawkę.