Mimo walki siatkarkom BKS-u Aluprof nie udało się „napsuć krwi” liderowi z Polic. Bielszczanki wywiozły tylko seta, w pozostałych partiach wyraźnie ustępowały rywalkom.

BKS_Aluprof_Lis_Horka

– Jeśli przyjeżdża się do Polic z myślą o punktach, to trzeba grać cały mecz na takim poziomie koncentracji, na jakim grałyśmy w trzeciej partii. Miałyśmy świadomość, że to będzie niezwykle trudne spotkanie. I momentami byłyśmy bezradne, bo gdy serwowała Anna Werblińska nie było czego zbierać – mówiła po spotkaniu Małgorzata Lis, kapitan BKS-u Aluprof.

Bielszczanki nie powiększyły punktowego dorobku, a wobec zwycięstwa Tauronu Banimex spadły na 5. miejsce w tabeli ORLEN Ligi. – Przyjechaliśmy powalczyć, ale udało nam się ugrać zaledwie seta. Szkoda, bo to nie daje nam punktów, ale z drugiej strony chwilami byliśmy bezradni. Serwisy rywalek, mierzone w narożniki, silne. Nie mogliśmy nic na to poradzić – zauważył trener Mirosław Zawieracz.