"Karta" się odwraca
Zespół z Landeka zaczyna wchodzić na właściwe "tory". Po ostatnim przełamaniu z Odrą Wodzisław Spójnia sięgnęła po kolejny komplet punktów, tym razem w starciu z Kuźnią Ustroń.
- Byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu. Dobrze przeanalizowaliśmy naszego rywala, wiedzieliśmy gdzie możemy szukać naszej przewagi i to co trenowaliśmy udało się przełożyć na warunku meczowe - zauważa trener Spójni, Tomasz Kocerba.
Ekipa z Landeka bardzo dobrze weszła w derbowe spotkanie. W 10. minucie na prowadzenie Spójnię wyprowadził Wiktor Piejak, który podtrzymał dyspozycję strzelecką z poprzedniego meczu. Tym razem napastnik landeczan zrobił pożytek z wycofanej piłki. Była to tym samym jedna z nielicznych prób strzeleckich w tej części meczu. W szeregach Spójni swoją szansę odnotował jeszcze Patryk Czader. Kuźni należy oddać to, że bardzo dobrze rozbijała wszelkie ofensywne zalążki swojego rywala.
Po zmianie stron Kuźnia zagrała nieco odważniej w ofensywie, jednak nie potrafiła tego udokumentować w wyniku. Skuteczność w tym meczu przemawiała zdecydowanie za Spójnią. Puentą tego stanu rzeczy była 77. minucie. To wówczas Piotr Wojnar ustalił wynik meczu po pięknej, indywidualnej akcji zakończonej celnym strzałem z okolic 20. metra.