Ubiegły sezon dla piłkarzy III-ligowego BKS-u Stali był udany, wszak podopieczni Jana Furlepy niemalże do zakończenia zmagań rywalizowali z Odrą Opole o awans na szczebel II-ligi.

bks stal

I choć walka ta dla bialan udanie nie zakończyła się, to zespół pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, a co za tym idzie, w bieżących rozgrywkach stawiany jest jako jeden z faworytów. Choć zapominać nie należy, że pod Szyndzielnią doszło do sporych rotacji kadrowych. Aż dziewięciu zawodników rozstało się z zespołem, zaś w ich miejsce zakontraktowano 7. nowych graczy. Najbardziej odczuwalny, może być brak Marcina Kocura, który w minionych rozgrywkach 21. razy pokonywał golkiperów rywali, będąc równocześnie najlepszy strzelcem ligi. Zastąpić, próbował go będzie pozyskany z Przyszłości Rogów Marcin Pontus, który w poprzednim sezonie zdobył dla rogowian 8. bramek. Sporo zmian i roszad będzie także na innych pozycjach, co rzecz jasna, wymusiły transferowe przetasowania. Jak będzie więc wyglądała ekipa BKS-u w nowym sezonie? Według nas, bialanie znów walczyć będą o najwyższe lokaty, czemu dowiodły niektóre mecze kontrolne.

I m.in. o celach na nowy sezon, ale także poczynionych transferach, rozmawialiśmy z Janem Furlepą, opiekunem bialskiego zespołu.

Sportowebeskidy.pl: - Okres przygotowawczy przed nowym sezonem był bardzo krótki. Jest Pan zadowolony z jego przebiegu? Nad czym skupialiście się podczas zajęć?

Jan Furlepa: - Powstał w tym krótkim okresie zupełnie nowy zespół, bo przy tylu transferach trudno mówić inaczej. Co do okresu przygotowawczego, jestem zadowolony z postawy drużyny, bo chłopcy wykonali ciężką pracę. Teraz, pozostaje nam poczekać, jakie znajdzie to przełożenie na rozgrywki ligowe. Cieszę się, że obyło się bez żadnych kontuzji i urazów, przez co mogliśmy trenować w komplecie.

Mamy w zespole 7. nowych zawodników, dlatego głównym celem naszych treningów, było przede wszystkim wkomponowanie ich w zespół. Poza tym, cały czas wpajam zespołowi, jaką mam wizje gry tej drużyny. I czas, pracuje teraz na naszą korzyć. Bo ten sezon, po tylu zmianach, na pewno będzie dla nas ciężki.

Sportowebeskidy.pl: - Wspomniał Pan o nowych zawodnikach. Rzeczywiście, trzeba przyznać, że zmian w kadrze zawodniczej było sporo. Jak ocenia Pan te transfery, a zarazem obecny potencjał drużyny?

 J.F.: - 60 procent zespołu pozostało z ubiegłego sezonu. Można więc powiedzieć, że jest kręgosłup, trzeba tylko dołączyć brakujące ogniwa. A poprzednia runda pokazała, że mamy wypracowany swój styl. Powstała naprawdę ciekawa mieszanka i moja w tym głowa, by odpowiednio zespół poukładać. Na pewno będę musiał liczyć na szczęście, żeby trafić w optymalny skład. Nie mamy żadnego młodzieżowca, który grał z nami w ubiegłym sezonie i to też w jakimś stopniu problem. Ale wierzę, że poczynione transfery zachowają nasz dotychczasowy, spory potencjał. Poprzeczkę, zawiesiliśmy sobie wysoko w poprzednim sezonie.

furlepa

Sportowebeskidy.pl: - Rozgrywki III-ligowe w sezonie 2013/2014 będą rozgrywane w zupełnie innym kształcie, niż dotychczas. Według Pana to dobre rozwiązanie i podzielenie ligi na dwie grupy?

J.F.: - Już wcześniej wyrażałem niezadowolenie z takiego stanu rzeczy. Jesteśmy jedynym podokręgiem, który zdecydował sie na podział III ligi. Jest to dla nas novum, więc czas pokaże, czy był to skuteczny ruch. Ale jeżeli mistrz ligi nie awansuje bezpośrednio, to coś jest nie tak.. Bo można grać cały sezon na wysokim poziomie, a później są przecież tylko dwa mecze barażowe, w których zwyczajnie coś może nie wyjść. My, musimy to przyjąć i rywalizować w takim systemie, a czas zweryfikuje zamierzenia działaczy.

Sportowebeskidy.pl: W ubiegłym sezonie sięgnęliście po wicemistrzostwo i jak sam Pan powiedział, poprzeczkę zawiesiliście sobie wysoko. Czego oczekuje Pan więc od zespołu w kontekście nowych rozgrywek?

J.F.: - Zdania nie zmieniłem i chcę, by drużyna grała dobrze i walczyła od pierwszej do ostatniej minuty w każdym meczu. Pierwsze spotkanie mamy w Wodzisławiu i jedziemy tam, żeby wygrać. Zespół do rozgrywek przygotowany jest dobrze, więc jestem optymistą. Chcemy dużo wygrywać, a unikać remisów. Bo cały czas powtarzam chłopakom, że remis to nie zdobycz jednego punktu, a strata dwóch. Dlatego życzyłbym sobie, by tych zwycięstw było jak najwięcej. A jeśli będziemy wygrywać, wysokie lokaty przyjdą same.

Wyniki sparingów: - GKS Katowice 2:1 - Beskid Andrychów 2:1 - Pniówek Pawłowice3:1 - Soła Oświęcim 1:1 - Krupiński Suszec 1:3 - Górnik Siersza 2:2

Transfery: Przybyli: Adrian Dwornik (pomocnik z Unii Oświęcim), Rafał Łybyk (pomocnik, ze Szczakowianki Jaworzno), Marcin Habdas (napastnik, z Zapory Wapienica), Marcin Pontus (napastnik, z Przyszłości Rogów), Luke Uzoma (pomocnik, z Mazovii Rawa Mazowiecka), Sebastian Kopeć (obrońca, z Ruchu Chorzów), Tomasz Łysoń (bramkarz, z MRKS-u Czechowice-Dziedzice)

Ubyli: Mariusz Mikoda, Adrian Olszowski, Damian Nowak, Maksymilian Wojtasik (wszyscy Podbeskidzie II Bielsko-Biała), Marcin Kocur (Odra Opole), Tomasz Boczek (Nadwiślan Góra), Marcin Gęsikowski (wyjazd za granicę), Paweł Góra (LKS Czaniec), Dawid Lech (Spójnia Landek)