Początek meczu nie był udany dla bielszczan. Już w 5. minucie Jakub Szumera zmuszony został do wyciągnięcia piłki z siatki po niefortunnym samobójczym trafieniu Mateusza Madzi. Pierwsze trzy kwadranse upłynęły bez spektakularnych akcji ofensywnych z jednej, jak i z drugiej strony. Gospodarze szukali zagrożeń po stałych fragmentach, a "rekordziści" swojej szansy upatrywali w strzałach z dystansu. Na kolejne bramkowe "łupy" przyszło więc czekać kibicom do drugiej części spotkania. 

 

W 62. minucie Jan Ciućka doprowadził do remisu wykorzystując długie podanie Madzi. Niespełna 10. minut później Karol Stanek "ostemplował" jedynie słupek bramki Rekordu. Co nie powiodło się jemu, udało Danielowi Barbusowi, który w 73. minucie pokonał Szumerę w dogodnej sytuacji. 

 

 

Ostatni głos należał jednak do gości. W 79. minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Ciućka, zamieniając na gola dobrze rozegrany rzut wolny. Remis wydaje się być wynikiem sprawiedliwym, choć w końcówce meczu obie ekipy miały okazje do "wyrwania" trzech punktów.