Czwarty letni sparing Podbeskidzia przyniósł kibicom dość sporo emocji i bramek. W starciu z Hutnikiem Kraków, które odbyło się w sobotnie przedpołudnie, padł remis 2:2, a spotkanie miało bardzo wyrównany i otwarty przebieg.

 

Zaczęło się znakomicie dla „Górali”. Już w 3. minucie świetnym strzałem zza pola karnego popisał się Mateusz Kizyma, który otworzył wynik meczu. Zespół z Krakowa nie zamierzał jednak oddać inicjatywy. W 35. minucie Hutnik doprowadził do wyrównania, również uderzeniem z dystansu. Gdy wydawało się, że drużyny zejdą do szatni przy remisie, goście zdołali zaskoczyć Podbeskidzie jeszcze przed przerwą – gol „do szatni” dał im prowadzenie 2:1.

 

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Już pięć minut po zmianie stron, po szybkim kontrataku, Maksymilian Sitek wykorzystał dobre podanie i celnym uderzeniem doprowadził do remisu. Do końca spotkania obie drużyny miały jeszcze swoje szanse, ale wynik nie uległ już zmianie.

 

Już za tydzień, 18 lipca, bielszczanie zagrają ostatni sparing tego lata. Podbeskidzie na Stadionie Miejskim zmierzy się z Piastem Gliwice, co połączone będzie z prezentacją drużyny.