Pierwsza połowa nie przyniosła rozstrzygnięcia. Oba zespoły starały się kontrolować przebieg gry, ale brakowało im skuteczności i precyzji pod bramką przeciwnika. Kuźnia, wspierana przez licznie zgromadzonych kibiców, prezentowała się jednak nieco lepiej, utrzymując piłkę dłużej w swoim posiadaniu i próbując zaskoczyć defensywę Przemszy. Mimo to, do przerwy wynik pozostawał bezbramkowy.

 

Decydujące wydarzenia miały miejsce zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy. Już w 47. minucie Mykola Bui dał prowadzenie gospodarzom. Ten gol dodał pewności siebie zawodnikom Kuźni, którzy zaczęli grać coraz odważniej. W 71. minucie doszło do kluczowego momentu meczu – czerwoną kartkę otrzymał zawodnik Przemszy, co zmusiło gości do gry w osłabieniu. Minutę później Jakub Bujok podwyższył na 2:0. Pomimo starań gości o zmianę niekorzystnego rezultatu, to Kuźnia dominowała na boisku. W doliczonym czasie gry, gdy Przemsza próbowała jeszcze szukać honorowego trafienia, Błażej Ligocki przypieczętował zwycięstwo gospodarzy, zdobywając trzecią bramkę dla swojego zespołu.

 

Dla Przemszy Siewierz była to pierwsza porażka w sezonie, która z pewnością będzie gorzką pigułką do przełknięcia, zwłaszcza w kontekście gry w osłabieniu. Z kolei Kuźnia Ustroń odniosła swoje pierwsze zwycięstwo, co z pewnością doda skrzydeł drużynie w kolejnych spotkaniach. Ten triumf przed własną publicznością jest nie tylko ważnym krokiem w walce o punkty, ale również pozytywnym sygnałem na przyszłość dla kibiców, którzy z pewnością liczą na więcej takich chwil w nadchodzących meczach.