
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Decydujące ostatnie minuty
W pierwszym sparingu rezerwy Rekordu Bielsko-Biała musiały uznać wyższość juniorów Banika Ostrawa.
W bardzo młodym składzie personalnym bielszczanie przystąpili do inauguracyjnego meczu kontrolnego z rywalem z Czech, który poprzeczkę postawił wysoko. "Rekordziści" jednak nie tylko nie odstawali "wiekowo" od Banika, ale również poziomem czysto piłkarskim. Pierwszy cios zadali zawodnicy z Ostrawy, którzy w 12. minucie wyszli na prowadzenie po bramce zdobytej głową, po wcześniejszym dośrodkowaniu. Biało-zieloni nie zamierzali być dłużni i pół godziny później Marcin Kozina na gola zakończył efektowną i kombinacyjną akcję swej drużyny.
Na boisku cały czas było emocjonująco, choć ciężar gatunkowy tej potyczki był żaden. Wszystko wskutek sędziego, który pozwalał na wiele piłkarzom. Końcówka spotkania należała bez wątpienia do Banika. Szczególnie bielszczanom skrzydła podcięła stracona bramka na 1:2 z rzutu karnego. W ostatnich 10. minutach Czesi brutalnie wypunktowali błędy rezerw Rekordu, konsekwencją czego była dość wyraźna porażka. Sam szkoleniowiec drużyny z Bielska-Białej jednak pozytywnie odnosi się do premierowego test-meczu. – Cieszymy się, że mogliśmy się zmierzyć na tle mocnej ekipy. Banik Ostrawa w tej kategorii wiekowej jest bodajże wicemistrzem Czech. Ciekawe doświadczenie, na pewno było to spotkanie pełne pozytywnej walki. Nie odstawaliśmy od rywala, aczkolwiek stracony gol na 1:2 wybił nas z rytmu, co Czesi wykorzystali – ocenia Szymon Niemczyk.
Na boisku cały czas było emocjonująco, choć ciężar gatunkowy tej potyczki był żaden. Wszystko wskutek sędziego, który pozwalał na wiele piłkarzom. Końcówka spotkania należała bez wątpienia do Banika. Szczególnie bielszczanom skrzydła podcięła stracona bramka na 1:2 z rzutu karnego. W ostatnich 10. minutach Czesi brutalnie wypunktowali błędy rezerw Rekordu, konsekwencją czego była dość wyraźna porażka. Sam szkoleniowiec drużyny z Bielska-Białej jednak pozytywnie odnosi się do premierowego test-meczu. – Cieszymy się, że mogliśmy się zmierzyć na tle mocnej ekipy. Banik Ostrawa w tej kategorii wiekowej jest bodajże wicemistrzem Czech. Ciekawe doświadczenie, na pewno było to spotkanie pełne pozytywnej walki. Nie odstawaliśmy od rywala, aczkolwiek stracony gol na 1:2 wybił nas z rytmu, co Czesi wykorzystali – ocenia Szymon Niemczyk.