
Derbowe i prestiżowe, a do tego urodzinowe
Sokół Hecznarowice nie składa broni w walce o pozostanie w lidze okręgowej. Nadzieje przedłużyła niedzielna zdobycz w konfrontacji z Pasjonatem Dankowice.
Derbom towarzyszyła okoliczność 44. urodzin szkoleniowca miejscowego Sokoła Tomasza Sali. Piłkarze nie zamierzali tego święta psuć – gospodarze byli właściwie zmotywowani, bo też wciąż biją się o uniknięcie degradacji. A futboliści z Dankowic? Wzorem kilku wcześniejszych spotkań wiosennych, popełniali niezrozumiałe błędy indywidualne, wyciągając do przeciwnika pomocną dłoń.
Pierwsza część nie wykazała jeszcze wyższości żadnej ze stron. W 22. minucie Dominik Natanek z okolic „16” uderzył znakomicie z woleja, wykorzystując zawahanie defensywy przyjezdnych. Niespełna kwadrans później ekipa z Dankowic odrobiła dystans. Wojciech Sadlok „uruchomił” podaniem za plecy Adriana Szarego, który obsłużył Marcina Wróbla. Główka pomocnika z 5. metra znalazła drogę do siatki. Najbliżej tego, aby jednak drużyna niżej notowana w tabeli miała skromną zaliczkę wraz z pauzą, był Mateusz Markiel, który w 40. minucie huknął z dystansu w spojenie słupka z poprzeczką.
Oczekiwań kibiców nie zawiodła druga połowa. Gola „szukał” intensywnie pod bramką Pasjonata Marquinhos, ale Amadeusz Golik był między słupkami dostatecznie czujny. Również dankowiczanie dążyli do zmiany rezultatu. W Rafała Kwaśniewskiego wcelował z 10. metrów Wróbel, nieznacznie chybił główkując Szary, zaś strzały Sadloka i Błażeja Cięciela nie miały wystarczającej mocy. Kolosalne znaczenie miało to, że w 67. minucie zespół z Hecznarowic dopiął swego. Grzegorz Nycz zagrał zbyt lekko do golkipera, przez co futbolówkę przejął Natanek, którego rajd nieprzepisowo zatrzymał w dalszej kolejności Golik. Działo się to w obrębie pola karnego, więc sędzia wskazał na „wapno”, a sprawiedliwość wymierzył Bogdan Swarzyński. Rozstrzygnięcie mimo wszystko niespodziewane przypieczętował w 92. minucie Kacper Honkisz, wykorzystując dośrodkowanie Wiktora Dziubka z rzutu wolnego i zgranie głową Swarzyńskiego.