Po dwa mecze do końca sezonu w III lidze opolsko-śląskiej pozostały uczestnikom zmagań, w tym beskidzkim drużynom. A już w środę dojdzie do bardzo ciekawych derbów przy Rychlińskiego w Bielsku-Białej.

LKS Czaniec_1

Mecz rozpoczynający się o godzinie 18:00 będzie miał szczególną wartość dla piłkarzy bialskiej Stali. I to co najmniej z dwóch względów. Po pierwsze, w obecnej sytuacji w stawce trzecioligowej nieco mniej istotne, ekipa BKS-u chce zrewanżować się za porażkę jesienną w Czańcu. Wówczas gospodarze triumfowali 2:0, czym uniemożliwili beskidzkiemu przeciwnikowi finisz roku w ścisłym „czubie” tabeli. A dla LKS-u Czaniec także wspomniane punkty mają dziś wartość szczególną. Ale o tym za moment.

Bo bodaj najistotniejsze z naszego punktu widzenia jest to, że bielszczanie wciąż liczą się w grze o awans. Wprawdzie szanse na wyprzedzenie lidera z Opola nie są duże, wszak Odrze przyznany będzie jeszcze walkower w ostatniej kolejce, to jednak w teorii, z matematycznego rachunku, jak najbardziej realne. A nie wiadomo tak naprawdę czy jakiejś wartości „dodanej” mieć nie będzie lokata druga, wobec planowanych reform rozgrywek. Jest zatem o co grać tym bardziej, że podopieczni Jana Furlepy mają zaledwie trzy „oczka” przewagi nad zespołem... 6. w tabeli. Końcówka sezonu może przybrać więc różne oblicza. I jeszcze jedna statystyczna informacja. Przy Rychlińskiego bialska Stal przegrała w bieżących rozgrywkach III ligi opolsko-śląskiej zaledwie jeden raz. Druga przegrana mogłaby okazać się tym na wagę utraty pozycji na „pudle”.

Mimo wyraźnych potrzeb punktowych ekipy wicelidera trudno oczekiwać we wspomnianym względzie beskidzkiej solidarności. LKS Czaniec swój cel utrzymania statusu trzecioligowca realizował stopniowo – długo rozkręcał się, by na finiszu złapać formę co najmniej przyzwoitą. W tym miesiącu zespół z Czańca nad wyraz efektownie rozprawił się z futbolistami Polonii Głubczyce i Startu Namysłów, a nieznaczną porażką zakończył się wyjazd na trudny teren do Łazisk Górnych. Nie można wykluczyć, że jedenasty aktualnie czaniecki zespół wskoczy „rzutem na taśmę” do czołowej „10”. Jako, że derby rządzą się swoimi prawami i często owo wyświechtane powiedzenie w istocie znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości, to środowa konfrontacja zapowiada się jako jedno z głównych wydarzeń na trzecioligowej mecie.