Do trzech razy sztuka
Po dwóch pierwszych meczach zespół Sławomira Szymali przełykał gorycz porażki. W trzecim poznał smak zwycięstwa.
Po myśli zespołu z Bestwiny spotkanie rozpoczęło się. W 10. minucie po podaniu w uliczkę Szymon Skęczek znalazł się przed Andrzejem Skrockim, pojedynek wygrał. Goście po tym wydarzeniu doszli do głosu, wypracowanych sytuacji jednak nie wykorzystali. Gospodarze cieszyli się natomiast z drugiego trafienia. Niefortunnie interweniował Marcin Bednarek, piłka odbita od grającego szkoleniowca LKS-u '99 wpadła za kołnierz golkipera.
Druga odsłona to w dużej mierze wyrównana gra w środkowej strefie. Wraz z upływającym czasem przyjezdni atakowali angażując coraz większe siły, odkryli się i stracili gola. Skęczek umieścił futbolówkę w siatce uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego. W doliczonym czasie gry zespół z Pruchnej zanotował trafienie honorowe. W pola karnym faulowany był Marcin Wysiński, jedenastkę wykorzystał Piotr Skoneczny.
Trenerzy po mecz:
Sławomir Szymala (LKS Bestwina): - Można powiedzieć, że nareszcie. Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Pruchna stworzyła sobie kilka okazji po naszym golu na 1:0. Potem mieliśmy spotkanie pod kontrolą. Dopiero w końcówce rywal ponownie nam zagroził. Straciliśmy bramkę po niepotrzebnym rzucie karnym.
Marcin Bednarek (LKS Pruchna): - Gole straciliśmy w pierwszej połowie po naszych błędach. Moim zdaniem mecz był wyrównany, gra toczyła się przede wszystkim w środku pola, było sporo walki. W końcówce otworzyliśmy się i straciliśmy trzeciego gola. Spotkanie bez historii, po którym odczuwamy niedosyt. Wynik poszedł w świat.
LKS Bestwina – LKS '99 Pruchna 3:1 (2:0) 1:0 Skęczek (10') 2:0 Bednarek (33', gol samobójczy) 3:0 Skęczek (90') 3:1 Skoneczny (90'+4, z rzutu karnego)
LKS Bestwina: Korzus – Lisewski,(60' Małeczek) Gołąb, Żurek, Maciążka, Sawicki (60' Droździk), Mizera, Radwański (80' Móll), Włoszek (70' Nowak), Pokusa, Skęczek Trener: Szymala
LKS ’99: Skrocki – J.Gabryś, Kaszuba, Bednarek, Wysiński, Pańta, Skoneczny, Miąsko, Duraj (65' Banot), Mizia (72' Brachaczek), Brzyszkowski Trener: Bednarek