Z miejscowym Naprzodem podopieczni trenera Michała Kurzeji rywalizowali wówczas równorzędnie. Pomimo straconego gola zdołali jeszcze przed przerwą wyrównać, a następnie objąć prowadzenie. O gole dla Spójni postarali się nowy nabytek Piotr Wróbel oraz Sebastian Nowak. Pozytywnego rytmu gry zebrzydowiczanie nie byli w stanie utrzymać na pełnym dystansie meczowym.

Gdy obie ekipy zamieniły się stronami futboliści z Czyżowic dominowali wyraźnie, wykorzystując mocno eksperymentalne zestawienie linii defensywnej gości. Brak Arkadiusza Brachaczka, Artura Króla i Dawida Piguły był przysłowiową wodą na młyn dla sparingpartnera, który pokarał Spójnię w odstępie 45. minut aż po czterokroć. – Odstawaliśmy zwłaszcza w ostatnich dwóch kwadransach spotkania. Popełnialiśmy błędy w obronie, tracąc bramki na własne życzenie. Poza tym szwankowała nasza skuteczność – tłumaczy trener Kurzeja, do którego dyspozycji jest już junior Jakub Kukuczka, do niedawna broniący barw Piasta Cieszyn.

Protokół meczowy poniżej.