Pogłoski o tym, że mecz może się nie odbyć, pojawiły się już we wtorek. Wówczas prezes klubu z Czańca, Mateusz Waligóra, zamieścił na swoim Twitter'owym koncie bardzo wymowny wpis:

 

"Niestety nie tylko w kadrze wiele "pozytywnych" informacji... W niedzielę kilku zawodników pierwszego zespołu zgłosiło złe samopoczucie i dolegliwości grypopodobne. Wczoraj zdecydowaliśmy się przetestować cały zespół i nie jest dobrze. Jutro więcej szczegółów... Dbajcie o siebie!"

 

W czwartek Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej przez wzgląd na zagrożenie epidemiczne COVID1-19 zdecydowała się przełożyć spotkanie. - To jakieś wytłumaczenie naszej dziwnej dyspozycji z minionej soboty. Przegraliśmy 0:2 z Radziechowami, prezentując się bardzo słabo. Trzech chłopaków w niedzielę zaczęło uskarżać się na dolegliwości i zdecydowaliśmy się przetestować drużynę, by jak najszybciej zareagować. Niestety, mamy kilka pozytywnych wyników. „Dodatni” są 4 zawodnicy, a 2 członków sztabu przebywa na kwarantannie. Reszta zawodników będzie w izolacji, treningi zawiesiliśmy do połowy przyszłego tygodnia – przyznał w rozmowie z dziennikiem "Sport" Waligóra. 

Pozostałe spotkania zaplanowane w ramach 22. kolejki IV ligi śląskiej, grupy 2 odbędą się - przynajmniej póki co - zgodnie z planem.