Dłuższą przerwę w treningach zafundował swoim podopiecznym trener futsalowego Rekordu, Adam Kryger. – Pod wieloma względami zawodnicy muszą porządnie wypocząć – mówi szkoleniowiec bielszczan, którzy na finiszu zmagań ligowych w 2014 roku spisywali się poniżej oczekiwań.

Rekord Wisla Przedświąteczna, klubowa wigilia w Cygańskim Lesie zakończyła de facto rok kalendarzowy dla futsalowego Rekordu. – Daliśmy sobie luz. Po to, aby odpocząć – raz fizycznie, dwa psychicznie, trzy – zregenerować się i spędzić trochę czasu z rodziną, To czas, by nabrać motywacji i sił. Złapać „iskierkę”, która jest potrzebna w sporcie. Futsal ma cieszyć i wtedy gra na najwyższym poziomie wróci – przekonuje Adam Kryger, potwierdzając wysokie wciąż aspiracje zespołu mistrza Polski. – Rekord nie jest takim klubem, żebyśmy sobie tu kopali dla przyjemności i grali w środku tabeli. Renoma, organizacja, styl i marka Rekordu zobowiązują do tego, by grać o najwyższe cele. Chcemy pokazywać, udowadniać, że to wciąż górna półka i ciągle idziemy do przodu – dodaje trener „rekordzistów”, wieńczących rok z 8-punktową stratą do liderującej rozgrywkom Futsal Ekstraklasy, Wisły Kraków, jako 4. zespół w elitarnej stawce.

W najbliższy poniedziałek, zatem już za kilka dni, zawodnicy Rekordu wracają do zajęć treningowych. Formę szlifować będą przez cały tydzień, włącznie z dniem świątecznym 6 stycznia. Mikrocykl zwieńczy potyczka sparingowa w Trzyńcu, zaplanowana na piątek 9 stycznia. Następnie w planach mistrza Polski jest pucharowe starcie w Mielcu i ligowa premiera rundy rewanżowej – szlagierowa i arcyważna konfrontacja przy Startowej z liderem rozgrywek.

W klubie z Cygańskiego Lasu myślą o wzmocnieniach kadry drużyny. Temat jakkolwiek rozwojowy, jest jednak równie skomplikowany. – Trudno na rynku futsalowym znaleźć zawodników w tej przerwie. Nie mamy stricte okienka transferowego, a najlepsi mają kontrakty podpisane – kwituje na zakończenie Kryger.