sportowebeskidy.pl: - Za tobą udana runda. Strzelałeś dużo bramek. Czy uważasz, że była to udana jesień, czy mimo wszystko jesteś zawiedziony?
Adrian Sikora:
- Czy udana? Myślę, że tak. Wiadomo, że mogło być lepiej. Mogłem może strzelić więcej bramek, bo okazji było wiele. Ale osiem zdobytych goli to dobry wynik. Jak ktoś wyliczył, to jest najlepsza moja jesień, bo poprzednio zdobywałem maksymalnie cztery bramki w pierwszej rundzie, a teraz tych goli jest dwa razy więcej. Uważam, że jest nieźle, a co będzie dalej zobaczmy.

sportowebeskidy.pl: - Twoje występy nie pozostały bez odgłosu. Pojawiła się oferta z Crveny Zvezdej Belgrad. Dużo mówiło się o tym transferze, później jednak wszystko ucichło. Jak wygląda sytuacja obecnie?
AS:
- Obecnie jestem zawodnikiem Dyskobolii, kontrakt mam do czerwca i prawdopodobnie go wypełnię.

sportowebeskidy.pl: - W kontekście transferu związanego z twoją osobą pojawiają się jeszcze takie kluby jak: Legia Warszawa, Energie Cottbus, Hertha Berlin. Do którego z tych zespołów byłoby ci „najbliżej”?
AS:
- Zawsze powtarzam, że chcę wyjechać za granicę, więc raczej klub w Polsce nie wchodzi w grę. Dlatego pewnie wyjadę, a gdzie, tego jeszcze nie wiem. Ciężko byłoby mi powiedzieć, do którego z tych klubów jest mi bliżej. Tak jak mówiłem, obecnie jestem zawodnikiem Groclinu i na razie nic się w tym temacie nie zmienia.

sportowebeskidy.pl: - Zaliczyłeś już epizod w reprezentacji. Czy po tych dobrych występach, szczególnie w drugiej części rundy, pojawiały się jakieś sygnały od współpracowników Leo Beenhakkera?
AS:
- Nie, nie było żadnych kontaktów ze mną.

sportowebeskidy.pl: - Porozmawiajmy o lidze. Kto według Ciebie ma największe szanse na zdobycie mistrzostwa Polski w sezonie 2007/2008?
AS:
- Na pewno Wisła Kraków. Ostatnio nawet w szatni rozmawialiśmy, że obecnie Wisła ma najlepszy skład, a także najlepszego trenera w Polsce. W dodatku mają taką przewagę po rundzie jesiennej, że tylko jakiś kataklizm mógłby im odebrać koronę Mistrza Polski.

sportowebeskidy.pl: - No właśnie. Jesienią dzieliła i rządziła krakowska Wisła. Wspomniałeś, że mają najlepszy zespół i trenera. W czym, według ciebie, tkwi sukces tej drużyny?
AS:
- Wydaje mi się, że główna zasługa leży po stronie trenera – Macieja Skorży. Skład zmienił się nieznacznie w stosunku do sezonu poprzedniego, a w tym ostatnim sezonie zanotowali przecież jeden ze słabszych występów w ostatnich latach, zajmując dopiero 8. miejsce w lidze. Teraz widać rękę trenera Skorży, który poukładał zespół taktycznie, a także nastawił odpowiednio psychicznie.

sportowebeskidy.pl: - Przyglądasz się rozgrywkom drugoligowym?
AS:
- Tak.

sportowebeskidy.pl: - Jak oceniłbyś postawę twojego byłego klubu – Podbeskidzia Bielsko-Biała?
AS:
- W pewnym momencie zaczęli grać dobrze, wszystko fajnie im się układało, ale później przyszły niepotrzebne wpadki i porażki. Ale generalnie nie jest źle. Myślę, że władze klubu, jak również zawodnicy są usatysfakcjonowani osiągniętym wynikiem.

sportowebeskidy.pl: - Gdzie Adrian Sikora spędził święta?
AS:
- W rodzinnym Ustroniu, u rodziców. Zjechała się cała rodzina, brat Mietek, siostra Patrycja, ale ona zaraz po świętach wyjechała i zostałem ja z Mietkiem. Zamierzamy pozostać tutaj do 7 stycznia, a później rozpoczynamy przygotowania do sezonu.

sportowebeskidy.pl: - Była ścisła dieta, czy skusiłeś się na świąteczne potrawy?
AS:
- Generalnie nie mam problemów z nadwagą, więc mogę jeść wszystko. Dlatego nie ma jakiejś specjalnej diety.

sportowebeskidy.pl: - Czego życzyłbyś sobie, a także kibicom w nowym roku?
AS:
- Życzyłbym sobie wyjazdu zagranicznego, tak upragnionego. Czego sobie jeszcze życzyć? Fajnie byłoby pojechać na Mistrzostwa Europy, nawet w roli kibica. Natomiast kibicom życzę niezapomnianych wrażeń związanych z występami drużyny narodowej na Mistrzostwach Europy.