Premierowa odsłona meczu w Cygańskim Lesie toczyła się zdecydowanie pod dyktando miejscowych i w zasadzie już po 45. minutach jasnym stało się, kto cieszył będzie się z trzech punktów. Rekordziści, gości "załatwili" uderzeniami głową...

W obu przypadkach, świetnymi dośrodkowaniami popisał się Krystian Papatanasiu. Wpierw idealnie zacentrował z kornera na głowę Bartosza Woźniaka, następnie celnie zaadresował piłkę do Dariusz Ruckiego. Obu partnerom "Papy" nie pozostało więc nic innego, jak skierować futbolówkę do siatki. Były jeszcze także inne okazje bielszczan, w tym także po tzw. "koronkowych akcjach", ale bez powodzenia. Goście? Na przestrzeni pierwszych 45. minut zagrozili bramce Rekordu dwakroć, w końcówce świetnymi interwencjami popisał się jednak Krzysztof Michałowski.

I niemalże identyczny scenariusz, rzecz jasna poza zdobytymi bramkami, miała druga odsłona. Znów w natarciu byli biało-zieloni, co rusz zagrażając bramce polonistów. Szanse mieli m.in. Papatanasiu czy Mieczysław Sikora. Ze stworzonych szans, udało wykorzystać się jedną, kiedy na wstępie drugiej odsłony kontratak wykończył Woźniak. Przyjezdni natomiast, znów szukali swoich szans w końcówce i tym razem uczynili to z powodzeniem. Faulu w polu karnym dopuścił się Dariusz Rucki i Polonia zdobyła honorowego gola strzałem "z wapna".

Nie zmienia to jednak faktu, że to gospodarze byli zespołem znacznie lepszym, zasłużenie sięgając po komplet punktów.

Rekord Bielsko-Biała - Polonia Głubczyce 3:1 (2:0) 1:0 Woźniak (9') 2:0 Rucki (36') 3:0 Woźniak (53') 3:1 Fedorowicz (87', z rzutu karnego)

Rekord: Michałowski - Gaudyn,Profic, Rucki, Waliczek, Maślorz, Papatanasiu (60' Bryk), Szymański, Ogrocki (53' Sikora), Woźniak (86' Jakowenko) Koczur (70' Biel) Trener: Gumola