Podopieczni Tomasza Zużałka rozpoczęli spotkanie z wysokiego "C". W 10. minucie bliski szczęścia był Szymon Tomala, lecz piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego "ostemplowała" jedynie słupek. Odrobiny wyrachowania zabrakło także dobijającemu w tej sytuacji Maciejowi Skęczkowi, którego z bliskiej odległości powstrzymał Maciej Rozmus. Kilka chwil później arbiter podyktował "11" dla drużyny z Bestwinki jednak z owej decyzji ostatecznie zrezygnował. Nie uchroniło to Czarnych przed stratą gola. Mądrze rozegrany rzut rożny na gola zamienił Tomala, po podaniu Macieja Kosmatego. 

Po przerwie beniaminek nie zamierzał wycofać się do defensywy i szukać gry jedynie z kontry. W 54. minucie dogodną okazję do podwyższenia wyniku miał Bartosz Adamowicz, lecz po raz kolejny kunsztem bramkarskim zaimponował Rozmus. Po raz kolejny na listę strzelców mógł wpisać się Tomala. Znów na przeszkodzie stanął mu jednak słupek.