Zderzenie z jednym z rywali podczas sobotniego sparingu ze Ślęzą Wrocław kontuzją kolana przypłacił Mariusz Malec. Nie wiadomo na ten moment, na ile poważny jest uraz obrońcy, którego czekają szczegółowe badania. Mało ciekawie rysuje się sytuacja Łukasza Zakrzewskiego, który z uwagi na kontuzję kręgosłupa z gry może być wykluczony na dłużej. Z problemem z ręką zmaga się z kolei Konrad Gutowski, także w jego przypadku długość rozbratu z piłką nie sposób dokładnie sprecyzować. Z mniej groźnymi uszczerbkami na zdrowiu z obozu powrócili natomiast Łukasz Hanzel i Paweł Moskwik, obaj niebawem powinni być już do pełnej dyspozycji sztabu szkoleniowego Podbeskidzia.

Pomimo perturbacji zdrowotnych części kadry bielskiego I-ligowca trener Adam Nocoń pracę, jaką „Górale” wykonali w Wałbrzychu ocenia w superlatywach. – Przeprowadziliśmy naszą pracę na obozie tak, jak sobie to zaplanowaliśmy. Jak na ten okres przygotowań przystało skupiliśmy się na aspektach motorycznych, zaliczając dużo treningów siłowych i biegowych. Jestem więc zadowolony, bo ten ważny czas spożytkowaliśmy naprawdę dobrze – wyjaśnia szkoleniowiec Podbeskidzia.

Już jutro o godzinie 12:00 bielszczan czeka druga tej zimy sparingowa potyczka, w której wyjazdowym rywalem będzie Zagłębie Sosnowiec.