
Piłka nożna - IV liga
Gra obustronnie satysfakcjonująca
Względnie zadowoleni po wczorajszym sparingu na „Górce” byli trenerzy rezerw Podbeskidzia i zespołu z Wilkowic.
Szkoleniowca przedstawiciela bielskiej „okręgówki” Grzegorza Więzika ucieszyła solidna postawa jego drużyny w defensywie, ale nie tylko. – Chłopcy zostawili na boisku sporo zdrowia. Generalnie był to dla nas świetny sparing. Szkoda, że straciliśmy gola w samej końcówce, po zmianach w składzie prezentowaliśmy się trochę gorzej, aniżeli w bardzo pozytywnej pierwszej połowie – nadmienił trener GLKS-u.
W obozie IV-ligowca satysfakcję wzbudziła sama gra, niepokój zaś słaba skuteczność. – W lidze czekają nas właśnie takie mecze, w których będziemy mieli wyraźną przewagę i sporo sytuacji bramkowych. Musimy jednak być skuteczniejsi w ich wykorzystywaniu. Na tyle zmarnowanych okazji nie możemy sobie w lidze pozwolić – uważa Piotr Bogusz, szkoleniowiec triumfującej w sparingu 2:1 „dwójki” Podbeskidzia.
W obozie IV-ligowca satysfakcję wzbudziła sama gra, niepokój zaś słaba skuteczność. – W lidze czekają nas właśnie takie mecze, w których będziemy mieli wyraźną przewagę i sporo sytuacji bramkowych. Musimy jednak być skuteczniejsi w ich wykorzystywaniu. Na tyle zmarnowanych okazji nie możemy sobie w lidze pozwolić – uważa Piotr Bogusz, szkoleniowiec triumfującej w sparingu 2:1 „dwójki” Podbeskidzia.