A tak stało się wobec fatalnej postawy bestwinian w ostatnim kwadransie sobotniej potyczki z okręgowym rywalem z Jawiszowic. Na nic zdała się wówczas zaliczka 3:1, bowiem gościom sprawdzianu przytrafiły się katastrofalne błędy w defensywie. W pewnym stopniu usprawiedliwia to jej eksperymentalne zestawienie – z kontuzjami boisko opuścili Mariusz Duś i Maciej Móll, z konieczności na bok obrony przesunięty został... Szymon Skęczek. Gospodarze po trzykroć piłkarzy LKS-u we wspomnianym fragmencie meczu zaskoczyli.

– Do 75. minuty graliśmy fajnie, prezentując się lepiej od przeciwnika w środku pola – opisuje trener Sławomir Szymala. Już w 2. minucie szkoleniowiec mógł swój zespół oklaskiwać, bo Artur Gleindek dokonał piorunującego otwarcia wyniku. Gdy z dyskusyjnego „wapna” wyrównała jawiszowicka ekipa, odpowiedzią bestwinian był rzut karny wykonany pewnie przez Skęczka. Przed pauzą solidny zapas bramkowy LKS-u Bestwina zbudował zawodnik testowany. Wynik byłby już w przerwie bardziej okazały, ale Skęczek oraz Leszek Kuszmider doskonałe okazje zmarnowali.

Za tydzień generalnym sprawdzianem dla przedstawiciela bielskiej „okręgówki” będzie gra kontrolna z Przeciszovią na jej terenie.

Protokół meczowy poniżej.