W debiucie na centralnym szczeblu Rekord trafił na bardzo trudnego rywala, jakim jest Chojniczanka, która uchodzi za jednego z faworytów do awansu do I ligi. Niemniej, premierowy kwadrans toczył się w dość wyrównanym tempie. "Rekordziści" dotrzymywali tempa ogranej na szczeblu centralnym drużynie, choć w 8. minucie Valerijs Sabala próbował zaskoczyć Krzysztofa Żerdkę. 

 

Im dalej w las, tym Chojniczanka czuła się pewniej na boisku. W 24. minucie Michał Biskup groźnie uderzał z dystansu, lecz piłka poszybowała nad bramką. Gospodarze swój cel zrealizowali w minucie 38. W podbramkowym hokeju, które zaczęło się od niepewnej interwencji Krzysztofa Żerdki, przytomnie odnalazł się Sabala. Były zawodnik Podbeskidzia chwilę później znów wykazał się skutecznością. Sabala wymanewrował defensywę Rekord, aby później technicznym uderzeniem ulokować piłkę w siatce.

 

Bez żadnych kompleksów, nie mając nic do stracenia, Rekord przystąpił do drugiej połowy. Już w 47. minucie dobrą okazję miał Daniel Świderski, jednak górą był bramkarz Chojniczanki. Miejscowi nie zamierzali się jednak tylko bronić. W 65. minucie Żerdka świetnie obronił strzał zawodnika Chojniczanki. Ostatecznie wynik 2:0 utrzymał się do końca meczu. "Rekordziści" mimo dobrej drugiej połowy nie zdołali pokusić się o trafienie kontaktowe.