Mecz już w pierwszych minutach ułożył się po myśli bielszczan. Adam Nocoń po raz kolejny postawił na dwójkę napastników i to właśnie oni rozbili defensywę gospodarzy w 2. minucie, gdy Valerijs Sabala sfinalizował akcję Pawła Tomczyka. Chwilę później Podbeskidzie prowadziło już dwiema bramkami. Damian Chmiel z prawego skrzydła celnie dograł do P. Tomczyka, a młody "snajper" pewnym uderzeniem ulokował piłkę w siatce. Gol ten wyraźnie "obudził" zawodników Puszczy. Nieśmiałe ataku niepołomiczan przerodziły się w bramkę w 30. minucie. Maciej Domański niezbyt mocno uderzył na "świątynie" Rafała Leszczyński, jednak na tyle skutecznie, aby wpisać się na listę strzelców. 

Zawodnicy Podbeskidzia cofnęli się do defensywy. Puszcza wciąż szukała gola wyrównującego, jednak wszelkie jej zapędy ofensywne kończyły się fiaskiem. Gorąca zrobiła się końcówka spotkania.  Brzydko w 90, minucie zachował się Longinus Uwakwe, który nadepnął leżącego P. Tomczyka i za to przewinienie piłkarz rodem z Nigerii oczywiście otrzymał czerwoną kartkę. "Pawka" zdołał się za to zrewanżować w sposób najlepszy z możliwych, ustalając w doliczonym czasie rezultat spotkania.