
Piłka nożna - I liga
Intensywny dzień "Górali"
Dwa mecze rozegrają dziś zawodnicy Podbeskidzia. W obu przypadkach ich rywalem będzie ligowy rywal – Stal Mielec.
Bielszczanie bardzo dobrze weszli w mecz, pomimo iż w składzie "Górali" wystąpiło kilku młodzieżowców. Pierwszą okazję do zdobycia gola miał Dimitar Iliev, lecz zabrakło mu zimnej krwi w sytuacji sam na sam. Po 30 minutach mecz przewaga bielszczan jednak zaczęła słabnąć. Stal coraz pewniej czuła się na placu gry, lecz wszystkie jej groźniejsze zapędy na bramkę Podbeskidzia kończyły się fiaskiem i w pierwszej połowie nie ujrzeliśmy bramek.
Zawodnicy z Mielca skuteczniejsi byli po zmianie stron, gdzie szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. "Górale" ruszyli do odrabiania strat. Już w 65. minucie przyniosło to skutek. Do własnej bramki piłkę posłał jeden z zawodników Stali po dośrodkowaniu Łukasza Hanzela, a kilka minut później mieliśmy remis. Kacper Kostorz świetnie dograł do D.Ilieva, a ten skutecznie zamknął całą akcję.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stal Mielec 2:2 (0:0)
Zawodnicy z Mielca skuteczniejsi byli po zmianie stron, gdzie szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. "Górale" ruszyli do odrabiania strat. Już w 65. minucie przyniosło to skutek. Do własnej bramki piłkę posłał jeden z zawodników Stali po dośrodkowaniu Łukasza Hanzela, a kilka minut później mieliśmy remis. Kacper Kostorz świetnie dograł do D.Ilieva, a ten skutecznie zamknął całą akcję.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stal Mielec 2:2 (0:0)
Bramki: Gol samobójczy (65'), Iliev (73')
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Fabisiak - Gach, Jaroch, Wiktorski, Moskwik, Kostorz, Hanzel, Matuszczyk, Iliev, Gutowski, Kolar
Drugie spotkanie miało zupełnie inny przebieg. Choć mecz toczył się w szybkim tempie, to jednak nie ujrzeliśmy w nim żadnego trafienia. Z pewnością na ten wynik wpłynęła żelazna defensywa obu ekip oraz brak szczęścia. W 34. minucie bliski zdobycia bramki był Miłosz Kozak, lecz piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę Stali.
Druga część meczu była bardziej obfita w akcje ofensywne. Szczególnie relatywnie wiele okazji mieli "Górale". Szczególnie dobrą szansę miał Valerijs Sabala, który w 50. minucie w sytuacji sam na sam trafił prosto w bramkarza drużyny z Mielca. Kilka razy do pokazania swych umiejętności był również w tej połowi Rafał Leszczyński, lecz za każdym razem golkiper pokazywał, że rywalizacja o bluzę z przysłowiowym numerem "1" będzie w Podbeskidziu bardzo zacięta.
Drugie spotkanie miało zupełnie inny przebieg. Choć mecz toczył się w szybkim tempie, to jednak nie ujrzeliśmy w nim żadnego trafienia. Z pewnością na ten wynik wpłynęła żelazna defensywa obu ekip oraz brak szczęścia. W 34. minucie bliski zdobycia bramki był Miłosz Kozak, lecz piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę Stali.
Druga część meczu była bardziej obfita w akcje ofensywne. Szczególnie relatywnie wiele okazji mieli "Górale". Szczególnie dobrą szansę miał Valerijs Sabala, który w 50. minucie w sytuacji sam na sam trafił prosto w bramkarza drużyny z Mielca. Kilka razy do pokazania swych umiejętności był również w tej połowi Rafał Leszczyński, lecz za każdym razem golkiper pokazywał, że rywalizacja o bluzę z przysłowiowym numerem "1" będzie w Podbeskidziu bardzo zacięta.
Stal Mielec - TS Podbeskidzie 0:0
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Leszczyński - Modelski, Malec, Bougaidis, Oleksy (45' Wiktorski) - Kozak, Rakowski, Iliev (30' Hanzel, 75' Kostorz), Guga, Sierpina - Sabala