Spotkanie miało wyrównany przebieg. Rozpoczęliśmy przygotowania mierząc się z bardzo dobrym rywalem, z wyższej ligi, dlatego wygrana cieszy podwójnie – mówi Michał Pszczółka, trener Tempa, które poradziło sobie z IV-ligowcem z Ustronia. 

 

Nie ma co ukrywać, jakość piłkarska, optyczna przewaga, stała po stronie Kuźni. Ta jednak miała spore problemy przebić się przez defensywę puńcowian, którzy skutecznie odpierali ataki przeciwnika. W końcu jednak zobaczyliśmy bramkę. W 30. minucie prowadzenie objęli piłkarze Tempa, gdy oskrzydlającą akcję swego zespołu wykorzystał strzałem z bliskiej odległości Mikołaj Tobiasz. 

 

Po zmianie stron Kuźnia miała kilka okazji, aby odwrócić losy spotkania. Na przeszkodzie stawała jednak albo poprzeczka, albo świetnie dysponowany testowany bramkarz Tempa. Puńcowianie zadali rywalowi decydujący cios za sprawą trafienia Dawida Okraski, który dobił piłkę "wyplutą" przez bramkarza Kuźni.