O godzinie 12:00 jako pierwsi w bieżącej kolejce IV ligi śląskiej, grupy 2 na murawę wybiec mieli piłkarze Drzewiarza Jasienica i Podbeskidzia II Bielsko-Biała. Zalegający na boisku śnieg storpedował jednak rozegranie meczu.

Inne derbowe starcie ekip beskidzkich miało zostać rozegrane w Łękawicy. Na konfrontację Orła ze Spójnią szans żadnych nie było, bo i na Żywiecczyźnie aura spłatała figla. Nie dość, że boisko zostało przykryte kilkunastocentymetrową warstwą śniegu, to jeszcze wystąpiła tu ujemna temperatura, która uniemożliwiła właściwe przygotowanie obiektu do gry.


W powyższym kontekście na uwagę zasługuje to, że obie drużyny jesienią także nie miały szczęścia, by stoczyć bój o punkty. Z racji zakażeń koronawirusem w szeregach Orła rywalizację przełożono z pierwotnego terminu 17 października na 28 listopada. I wówczas jednak do meczu nie doszło.

Wieczorna i nocna śnieżyca storpedowała także spotkanie w Czańcu, gdzie zawitać mieli dziś futboliści Jedności '32 Przyszowice.

Zgodnie z planem o godz. 15:30 ma rozpocząć się z kolei potyczka Kuźni Ustroń, która będzie gospodarzem meczu z Unią Turza Śląska. Jutro w Tychach (godz. 13:00) czechowicki MRKS zmierzy się natomiast z miejscowymi rezerwami GKS-u.