
Jaroszek: Uczymy się ligi
Bardzo przyzwoicie w rozgrywkach Ligi Okręgowej Żywiecko-Skoczowskiej prezentuje się Smrek Ślemień. Beniaminek na przestrzeni 5 spotkań zgromadził 6 punktów.
Smrek w miniony weekend podejmował faworyzowany zespół "Fiodorów". Przeciwstawił się mu, ale przegrał 1:2 po walce. - Muszę uczciwie przyznać, że cały czas uczymy się tej ligi. W naszym zespole gra wielu zawodników, którzy pierwszy raz w swoim życiu rywalizują na tym poziomie rozgrywkowym. Dlatego zrozumiałym jest, że w ich poczynania może wkradać się jeszcze trochę nerwowości. Mimo to nie zagraliśmy źle na tle drużyny typowanej do awansu do IV ligi. To prawda, byliśmy trochę słabsi od rywala, ale przy odrobinie szczęścia mogliśmy się pokusić o zdobycie punktu. W naszych poczynaniach boiskowych brakuje ciągle przysłowiowej kropki nad "i" - przyznaje Piotr Jaroszek.
Na co stać beniaminka w dalszej części zmagań w "okręgówce"? - W meczach ze Spójnią i GKS-em przegraliśmy różnicą jednego gola, a na przestrzeni tych spotkań mieliśmy swoje okazje. Jak nieprzewidywalna będzie "okręgówka" pokazał nasz mecz z Wisłą Strumień. Myślałem, że to my zanotujemy serię wygranych, a nasz rywal będzie miał problem z punktowaniem. Tymczasem po rozegraniu 2. kolejek od tamtego spotkania Wisła cieszy się z kompletu punktów, a my dwukrotnie musieliśmy uznać wyższość rywali. Mimo to pozostaję optymistą i jestem pewien, że będziemy punktowali w dalszej części ligi - podsumowuje szkoleniowiec Smreka.