Jednostronne strzelanie
Ciekawie rysowała się premiera sparingowa, jaką zaliczyły w Ustroniu zespoły Tempa Puńców i Drzewiarza Jasienica. Mimo różnicy poziomu rozgrywkowego końcowy wynik może zaskakiwać.
Wyłącznie piłkarze Tempa w konfrontacji o testowym charakterze przeprowadzali akcje wieńczone bramkowymi zdobyczami. Co szczególnie zasługuje na odnotowanie, już po 2 kwadransach sparingu rezultat solidnie się „rozjechał”. W 2. minucie dobitką po stałym fragmencie popisał się Kamil Adamek, minuta 12. to trafienie autorstwa Jakuba Legierskiego, zaś piorunujący wstęp IV-ligowca przypieczętował Tomasz Stasiak. – Rywal nas dotkliwie punktował. To dla nas cenna lekcja, która pokazuje, że na wyższym poziomie każdy błąd w obronie może być kosztowny – oznajmia Konrad Kuder, szkoleniowiec drużyny z Jasienicy.
Drzewiarz po przerwie wyniku nie był w stanie skorygować. W 70. minucie Filip Majchrowski zaistniał w gronie strzelców, a w 80. minucie dzieło pogromu zwieńczył Legierski, moment wcześniej faulowany w obrębie „16”. – Nie należy do wyniku jakiejś szczególnej wagi przywiązywać, ale trudno nie być zadowolonym. Fajnie funkcjonowaliśmy jako zespół, co po przebiegnięciu w tygodniu sporej ilości kilometrów wcale takie oczywiste nie było – klaruje trener puńcowian Michał Pszczółka.
W szeregach jasienickiej drużyny widoczne były kadrowe niedostatki. Reprezentant „okręgówki” nie za bardzo miał koncept, aby przedrzeć się przez defensywę Tempa. Zagrożenia po rzutach rożnych czy niezłe okazje Dawida Ogrockiego i Adama Waliczka to zbyt mało, aby przeciwnikowi dotrzymać kroku. – Sprawdzian mamy jednak za sobą pożyteczny – mówił z optymizmem i nadzieją trener Drzewiarza.