Czy to był jeden z najlepszych meczów w wykonaniu Rekordu w tym sezonie? Z pewnością tak. Oczywiście - tu i ówdzie zawsze znajdą się elementy do poprawy, ale gdy wygrywasz 9 bramkami z takim rywalem jak Clearex i nie tracisz przy tym żadnego gola, to tylko jedno słowo narzuca się na język (tudzież "pióro") - szacunek! 

 

A co do samych wydarzeń na parkiecie... Skuteczność "rekordzistów" była iście imponująca. Już w 4. minucie wynik meczu otworzył Sebastian Leszczak, który celnie przymierzył ze skraju pola karnego. W kolejnych minutach byliśmy świadkami obopólnej wymiany ciosów. W tym miejscu warto odnotować efektowną interwencję Bartłomieja Nawrata na przedpolu z 7. minuty. Wreszcie jednak bielszczanie dołożyli kolejne trafienie, gdy Mikołaj Zastawnik sfinalizował golem indywidualną akcję. Szczególnie imponujące było jednak ostatnie 120 sekund pierwszej części meczu w wykonaniu gospodarzy, którzy w tym czasie bramkarza Clearexu pokonali... trzykrotnie. Znów na listę strzelców wpisał się Zastawnik, Michał Marek przytomnie zachował się w podbramkowym zamieszaniu, a Michał Kubik wygrał pojedynek sam na sam. 

 

 

Prowadzenie 5:0 nie uśpiło biało-zielonych, a wręcz przeciwnie - "wyczuli", iż może to być ich mecz. I tak też w istocie było. Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy trafienie celebrował Paweł Budniak, który uderzeniem zza pola karnego pokonał Rafała Krzyśkę. Kilkadziesiąt sekund później Kamil Surmiak na gola zamienił składny kontratak swej drużyny. Mało? W 26. minucie Łukasz Biel wykończył bardzo ładną akcję swej drużyny, a tuż przed ostatnią syreną młodziutki Miłosz Krzempek ustalił wynik meczu. "Dwucyfrówka" była bardzo blisko, jednak przedłużonego rzutu karnego w 38. minucie nie wykorzystał Budniak - górą był golkiper chorzowian. 

 

Taki mecz, taka forma w końcówce sezonu może napawać optymizmem w szeregach Rekordu. Trzeba jednak mieć na względzie to, iż "sielanki" niczym w ostatnich sezonach nie będzie i zachowanie szczególnej "ostrożności jest bardzo wskazane, wszak Piast Gliwice również ma swoje ambicje.