
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Kluczowe sześć minut
Żywiecka Koszarawa w ostatnim meczu rundy jesiennej podejmowała Sołę Rajcza.
Żywczanie od pierwszego gwizdka sędziego narzucili własną filozofię gry. Wiedzieli, iż muszą postawić na odważną grę w ofensywie, gdyż obrona Soły należy do trudnych do sforsowania. W pierwszych trzech kwadransach Koszarawa stworzyła sobie kilka świetnych okazji do objęcia prowadzenia. Bramka Soły była jednak jak zaczarowana, choć w niektórych sytuacjach należy, po raz kolejny, podkreślić nieskuteczność podopiecznych Daniela Bąka.
Szczęście opuściło beniaminka z Rajczy w 74. minucie. Z pozoru niegroźne zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym na zdobycz bramkową przekształcił Sebastian Pępek. Drużyna z Żywca nie była jednak wciąż syta, owocem czego była kolejna, jak się okazało decydująca, bramka. Mariusz Kosibor z najbliższej odległości pokonał Wiesława Arasta po dobrym podaniu z bocznego fragmentu boiska.
Szczęście opuściło beniaminka z Rajczy w 74. minucie. Z pozoru niegroźne zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym na zdobycz bramkową przekształcił Sebastian Pępek. Drużyna z Żywca nie była jednak wciąż syta, owocem czego była kolejna, jak się okazało decydująca, bramka. Mariusz Kosibor z najbliższej odległości pokonał Wiesława Arasta po dobrym podaniu z bocznego fragmentu boiska.