Szatnia GKS-u Radziechowy-Wieprz już na chwilę obecną nie liczy nawet 18 zawodników. Na wczorajszym meczu sparingowym z MRKS-em Czechowice-Dziedzice Maciej Mrowiec miał do swojej dyspozycji 15 zawodników, w tym jednego testowanego. Zabrakło jedynie Rafała Hałata, i nie była to absencja wytłumaczona bynajmniej obowiązkami zawodowymi. 19-latek wczoraj odebrał wyniki badań, które jednogłośnie wskazały na naderwanie mięśnia w nodze. - Niestety, ale Rafała nie będzie z nami przez co najmniej dwa miesiące. To dla nas wielka strata, ponieważ nie mamy wielu młodzieżowców w kadrze - skomentował Mrowiec. 

Radziechowianie w meczu z reprezentantem "okręgówki" zaprezentowali się z bardzo przyzwoitej strony wygrywając 4:1. - Mieliśmy na pewno więcej sytuacji od rywala i dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce. Najważniejsze, że chłopaki wybiegali - podsumował szkoleniowiec IV-ligowca.