- Można było powalczyć o punkt w tym meczu. Mieliśmy swoje okazje, jednak brakowało nam tego, co miał ROW, a mianowicie skuteczność - przyznał trener rezerw Podbeskidzia, Wojciech Fluder. 

 

Zespół z Bielska-Białej do meczu z doświadczonym ROW-em przystąpił młodym składem, złożonym głównie z zawodników z roczników 2006/2007. O ile w piłkarskich aspektach nie można mieć pretensji do drużyny rezerw Podbeskidzia, tak różnica we wspomnianym boiskowym doświadczeniu był już widoczny gołym okiem. Bohaterem spotkania został Paweł Mandrysz, który popisał się hat-trickiem w tym meczu. W 17. minucie celnie przymierzył z rzutu wolnego, następnie tuż przed końcem pierwszej połowy zachował zimną krew w sytuacji sam na sam, a wynik meczu ustalił w 83. minucie. 

 

Bielszczanie mogli się pokusić o bramkowe łupy. W pierwszej części Michał Studnicki w dobrej okazji uderzył nad bramką, Piotr Szumiński został zatrzymany przez golkipera gospodarzy. Po zmianie stron przy stanie 0:2 najlepszej sytuacji nie wykorzystał z kolei Bartosz Florek.