Piłka nożna - I liga
Koniec serii. Porażka w "10"
"Górale" zanotowali jeden z najgorszych meczów w ostatnich tygodniach.
Kibice Podbeskidzia wierzyli, iż wygrana z GKS-em da ich ulubieńcom 4. lokatę w tabeli Fortuna I Ligi. Szybko, bo już w pierwszych 20. minutach ich nadzieje mogły runąć. Wpierw Wojciech Fabisiak świetnie obronił strzał Kamila Jadacha, a kilka chwil później golkiper bielszczan był górą w pojedynku sam na sam z Kamilem Adamkiem. "Górale" nie stworzyli sobie w tej części meczu żadnej klarowniejszej okazji. Dobrze dysponowany dziś bramkarz Podbeskidzia został pokonany w 39. minucie. Gospodarze wykorzystali błąd "Górali" w środku pola, Damian Tront celnym podaniem znalazł Adamka, który tym razem zachował zimną krew i ulokował piłkę w siatce.
Od 48. minuty podopieczni Krzysztofa Bredego kończyli spotkanie w "10", kiedy to Filip Modelski ujrzał czerwoną kartkę. Na boisku pojawił się zatem Bartosz Jaroch zmieniając Gugę Phalavandishviliego. Już w pierwszym kontakcie z "futbolówką" Jaroch umieścił ją w bramce, dając swej drużynie remis. Końcówka potyczki należała do GKS-u, który szturmował bramkę Podbeskidzia. Konsekwencja jastrzębian została odzwierciedlona w wyniku, gdy w 88. minucie Adam Żak z najbliższej odległości nie dał szans Fabisiakowi.
Od 48. minuty podopieczni Krzysztofa Bredego kończyli spotkanie w "10", kiedy to Filip Modelski ujrzał czerwoną kartkę. Na boisku pojawił się zatem Bartosz Jaroch zmieniając Gugę Phalavandishviliego. Już w pierwszym kontakcie z "futbolówką" Jaroch umieścił ją w bramce, dając swej drużynie remis. Końcówka potyczki należała do GKS-u, który szturmował bramkę Podbeskidzia. Konsekwencja jastrzębian została odzwierciedlona w wyniku, gdy w 88. minucie Adam Żak z najbliższej odległości nie dał szans Fabisiakowi.