Kozik: trener wyciągnął pomocną dłoń
Niewielu piłkarzy biegających po murawach w naszym regionu, wliczając w to grono zawodników ekstraklasowego Podbeskidzia, ma na swoim koncie grę w europejskich pucharach. Jednym z nich jest strzegący dostępu do bramki BKS-u Stal Bielsko-Biała Krzysztof Kozik. W sezonie 2007/2008 Krzysztof Kozik był zawodnikiem GKS-u Bełchatów, w barwach którego w II rundzie eliminacji Pucharu UEFA zagrał przeciwko drużynie Dnipro Dniepropietrowsk. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. 31-letni golkiper ma na swoim koncie także ponad dwadzieścia spotkań w ekstraklasie. – Miłe wspomnienia wiążą się z tym okresem. Co prawda to był epizod, ale w Pucharze UEFA zagrałem. Natomiast jeśli chodzi o ekstraklasę, to mam nadzieję, że jeszcze uda mi się pograć wyżej. Muszę po kontuzji wrócić do wysokiej dyspozycji – mówi Kozik, którego karierę w październiku 2011 przerwała wspomniana kontuzja. Bramkarz w meczu rezerw GKS-u Katowice złamał kość piszczelową. Stało się to w rywalizacji z Unią Bieruń Stary, której nasz rozmówca jest wychowankiem. – Ciężki okres. Wyleczyłem kontuzję, ale skończył mi się kontrakt z klubem. Działacze nie chcieli go przedłużać, gdyż moja dyspozycja była wielką niewiadomą. Przez pół roku trenowałem sam. Wtedy trener Furlepa, którego znam jeszcze z czasów występów w gliwickim Piaście, wyciągnął do mnie pomocną dłoń i trafiłem do BKS-u – wspomina urodzony w Tychach zawodnik.
Kozik wystąpił w tym roku w czternastu meczach bialskiej Stali, walnie przyczyniając się do wicemistrzostwa III ligi opolsko-śląskiej. W przerwie między rozgrywkami w zespole doszło do wielu zmian. O powtórzenie tego osiągnięcia łatwo nie będzie. – Jako drużyna stawiamy sobie wysokie cele. Roszad personalnych było sporo. Liga pokaże na co nas stać. W sparingach było różnie, ale trener testował dużą grupę zawodników. W sobotę zagraliśmy mecz pucharowy z Drzewiarzem Jasienica. Nasze poczynania nie wyglądały źle – ocenia nasz rozmówca, który spodziewa się ciekawego, aczkolwiek trudnego sezonu. – Wprowadzono reorganizację rozgrywek. Będzie więcej spotkań, play-offy. Zwycięstwo w lidze o niczym nie przesądzi. Do drugiej ligi awansują tylko dwa zespoły spośród dziewięciu trzecich lig. Walka o awans i utrzymanie będzie bardzo ciekawa. W tym sezonie w naszej grupie są aż trzy kluby z Bielska. To dobrze świadczy o poziomie piłki w regionie. Odpadły nam dalekie wyjazdy na Opolszczyznę. To jest duży plus – klaruje Kozik, któremu w Bielsku-Białej najbardziej podobają się góry. – Miasto oceniam pozytywnie, choć nie miałem zbyt wielu okazji, by go lepiej poznać. Mnie cieszy przede wszystkim bliskość gór. Lubię górskie wędrówki – zdradza filar defensywy BKS-u.