Ostatnie miesiące były dla BKS-u... różne. Na początku lipca klub ogłosił decyzję o degradacji drużyny z III ligi do "okręgówki". Zespół zbudowany został dosłownie "od zera", lecz mimo to bialskiej Stali udało się zająć miejsce w czołówce. –  Jeśli chcemy ją oceniać rundę musimy cofnąć się do wydarzeń czerwcowo-lipcowych. Trudna decyzja, jedna z najtrudniejszych w historii klubu, o wycofaniu drużyny z III ligi. Potem nastąpił moment, dla mnie, wzruszający. Objąłem pierwszą drużynę bialskiej Stali, klubu, w którym się wychowałem i zawsze był, jest i będzie bliski memu sercu. W połowie lipca zaczęliśmy pracę. Ktoś powie, żeby wylać na mnie kubeł zimnej wody, ponieważ jako trener BKS-u cieszę się z 4. miejsca w "okręgówce". To jest właśnie sedno, cały czas ludzie postrzegają nas jako czołowy zespół III ligi, a tak naprawdę nic po nim nie zostało w lecie, ani jeden zawodnik. Drużyna przestała istnieć i musiało narodzić się coś nowego. Każdy, kto zna te wydarzenia, jest przy drużynie, powinien docenić naszą pracę. 4. miejsce i 35 punktów to jest sukces całego zespołu. Oczywiście nie jest to mistrzostwo świata, ale chłopakom należą się brawa. Gdybyśmy się nie nazywali BKS, przez wszystkich bylibyśmy uważani za rewelację rundy przez to, że powstała zupełnie nowa drużyna.  mówi trener BKS Stal Bielsko-Biała, Mirosław Szymura.

Minione tygodnie były bardzo udane dla czerwono-żółto-zielonych. W ostatnich 3 meczach bielszczanie sięgnęli po 9 punktów, choć wcześniej ponieśli oni 2 bolesne porażki z Beskidem i Błyskawicą. – Jakbym miał prześledzić całą rundę, to mieliśmy kilka newralgicznych momentów. Wystartowaliśmy nieźle. Cały czas mam w głowie mecz z Góralem Żywiec – ewenement na skalę kraju. 1500 sprzedanych wejściówek, fantastyczna atmosfera na trybunach, było to dla nas ogromne przeżycie. Co jednak najważniejsze, wygraliśmy tę potyczkę. Potem było różnie. Pierwsza porażka z Rekordem, nieudany wyjazd do Dankowic. W końcu nadeszły te 2 wysokie klęski – z Beskidem i Błyskawicą. Co mnie boli to to, że niektórzy zauważyli tylko te 2 spotkania. Nie zauważyli, że na mecz do Drogomyśla pojechaliśmy z poważnymi kłopotami kadrowymi. Trudno, w ostatnich 3 meczach postawiliśmy sobie jasny cel – 9 punktów i spełniliśmy to – stwierdza Szymura/