– Poszukiwania nowego trenera są w trakcie. Prowadzimy pewne rozmowy, ale bez zbędnego ciśnienia, by już teraz z kimś się wiązać – wyjawia nam na samym wstępie Grzegorz Kopiec, wiceprezes klubu z Zebrzydowic, szybko dodając: – Chcemy to na nowo mądrze poukładać i nastąpi to na pewno jeszcze w tym roku, ale już po finiszu jesiennych zmagań.
 


Powyższe słowa oznaczają nie mniej i nie więcej, jak to, że w nadchodzącym spotkaniu „okręgówki” piłkarze Spójni awaryjnie występować będą pod wodzą posiadającego stosowne uprawnienia Piotra Pastuszaka, który jest jednocześnie jednym z wiodących zawodników w ofensywie zebrzydowickiej ekipy. – Taką decyzję podjął zarząd. Jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że mamy drużynę naprawdę zdyscyplinowaną, która z całą pewnością odpowiedzialnie podejdzie do tego tematu – klaruje Kopiec.

W Zebrzydowicach nikt nie ma zarazem żadnych pretensji do dotychczasowego szkoleniowca Piotra Haudera, który po krótkiej przygodzie w roli trenera Spójni skorzystał z oferty III-ligowej Odry Wodzisław Śląski. – Byliśmy świadomi, że wiążemy się z trenerem znanym w środowisku. Z tyłu głowy było to, że może w każdej chwili otrzymać propozycję z jakiegoś klubu z wyższej ligi. Nie dziwię się mu. Z naszej strony szkoda, że odbyło się to tak szybko, bo w kilka dni stanęliśmy przed sytuacją wymagającą reakcji – dodaje wiceprezes i piłkarz reprezentanta „okręgówki”.