Na wstępie należy zaznaczyć, iż tyszanie na mecz z Drzewiarzem wyszli w bardzo silnym składzie personalnym, wzmocnionym o zawodników z pierwszej drużyny. Ich jakość była widoczna już od pierwszych minut. Na wysokości zadania stawał jednak Paweł Góra, który dobrze obronił strzały Dawida Kasprzyka oraz Jakub Piątek. Jasieniczanie pierwszą groźniejszą sytuację stworzyli w 34. minucie. Adam Paleta dopadł do straconej piłki przez jednego z zawodników GKS-u II, lecz jego próba strzału okazała się być zbyt lekka. 

Dominacja tyszan w pierwszej połowie nie podlegała dyskusji, aczkolwiek udokumentować to w rezultacie udało im się dopiero w 43. minucie. Ładną indywidualną akcję Aleksander Biegański zakończył jeszcze ładniejszym strzałem w samo "okienko". 

Po zmianie stron rezerwy GKS-u nie zwolniły tempa, lecz do dobrej gry dołożyli większą skuteczność. W 56. minucie Łukasz Norkowski zrobił pożytek z prostopadłego podania. Kolejne trafienia należały do rutynowego "ligowca", a mianowicie Szymon Lewickiego. Były zawodnik Podbeskidzia w 79. minucie wykorzystał przytomne podanie od Marcela Stefaniaka, a tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra napastnika świetnie "obsłużył" Marcel Misztal.