Liczyli na więcej
Z zamiarem wywalczenia zdobyczy punktowej na mecz z GTS-em Bojszowy udali się podopieczni Marcina Biskupa. Jasienicki Drzewiarz był blisko, ale..
– Przegraliśmy z zespołem, którego gra bardziej przypominała rugby, niż piłkę nożną – rozpoczyna swoją pomeczową wypowiedź trener Marcin Biskup. Rzeczywiście, sposób gry GTS-u z tą nieco inną zespołową dyscypliną miał dużo wspólnego. Gospodarze stosowali proste środki, często zagrywając długą piłkę w kierunku obdarzonego dobrymi warunkami fizycznymi Mateusza Wróbla. Drzewiarz preferował grę piłką, grał ładniej dla oka. Futbol jest piękny i zarazem brutalny, właśnie dlatego, że nie zawsze zespół grający ładniej i lepiej wygrywa. – Przegraliśmy w niecodziennych okolicznościach. Dla części kibiców liczy się suchy wynik, to on idzie w świat, ale ten kto był na meczu, ten może sobie wyrobić opinię na temat naszej postawy. Od spotkania z Góralem gramy naprawdę nieźle. Niestety w pięciu meczach zdobyliśmy tylko siedem punktów. Dzisiaj i tydzień temu z Krupińskim zaprezentowaliśmy się dobrze, zabrakło szczęścia i skuteczności. Na dziesięć takich spotkań, jak dzisiaj, dziewięć byśmy wygrali – ocenia opiekun jasieniczan, którzy w 30. minucie wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Tomasza Kozieła gola zdobył Wojciech Struś.
Goście więcej bramek w tym meczu nie zdobyli, powinni. Daniel Romanowicz ostemplował słupek, Anton Fizek poprzeczkę. Jeszcze przy stanie 0:0 ta sztuka im się udał, ale arbiter liniowych zasygnalizował spalonego, główny bramki nie uznał. – Trener gospodarzy i kibice stojący blisko tej akcji twierdzili, że spalonego nie było. Szkoda tej sytuacji. To był mecz o sześć punktów – obrazuje nasz rozmówca. – W zespole jet potencjał, na początku rundy mieliśmy trochę problemów, ale pozbieraliśmy się. Preferuję grę ładną dla oka i tak próbujemy grać. Od wspomnianego meczu z Góralem wychodzi nam to – dodaje.
W 70. minucie stan rywalizacji wyrównał Michał Pyrlik, który w polu karnym będąc tyłem do bramki przyjął futbolówkę, po czym umieścił ją w siatce. Chwilę później niefortunnie interweniował Fizek, obronca pokonał własnego bramkarza.
GTS Bojszowy – Drzewiarz Jasienica 2:1 (0:1) 0:1 Struś (30') 1:1 Pyrlik (70') 2:1 Fizek (78', samobójcza)
Drzewiarz: Żerdka – Foltyn, Rac, Fizek, Greń, Basiura (85' Lapczyk), Romanowicz, Kozioł (89' Duś), Janik (70' Juroszek), D.Łoś, Struś Trener: Biskup