Ligowo po przerwie
Formę zbliżoną do zespołu klasy czwartoligowej pokazali piłkarze z Jasienicy. Ale tylko dotyczy to drugiej połowy test-meczu w Bestwinie.
Pierwsza odsłona sparingu radować mogła tylko gospodarzy. Nieoczekiwanie bestwinianie z przeciwnikiem z wyższej klasy rozgrywkowej nawiązywali równorzędną walkę. Sytuacja zmieniła się po pauzie. Szkoleniowiec ekipy „okręgówki” dokonał kilku zmian w składzie, a Drzewiarz wyraźnie przebudził się. Przy golach na 1:0 i 2:0 spory udział miał w złym tego słowa znaczeniu bramkarz Mateusz Kudrys. Pokonali go kolejno Michał Kliber i Robert Basiura... bezpośrednio z rzutu rożnego. IV-ligowcy po raz trzeci trafili do siatki gospodarzy sparingu za sprawą Adama Kozielskiego. W pełni zadowoleni, nawet w kontekście drugiej części test-meczu, być natomiast nie mogli. Jedno z założeń dotyczyło gry „na zero z tyłu”, ale honorową bramkę w końcówce zespół LKS-u Bestwina i tak strzelił.
– Cieszy, że mogliśmy zagrać na głównej płycie w Bestwinie. W pierwszej połowie różnica nie była widoczna między drużynami, znacznie gorzej spisaliśmy się po zmianach w drugiej odsłonie. Trochę zeszło później z chłopaków powietrze, a Drzewiarz to wykorzystał – skomentował dla nas sparing sobotni Sławomir Szymala, szkoleniowiec zespołu bestwińskiego.
LKS Bestwina – Drzewiarz Jasienica 1:3 (0:0) Gol dla LKS-u Bestwina: Małaczek Gole dla Drzewiarza: Kliber, Basiura (z rzutu rożnego), Kozielski
LKS Bestwina: Testowany bramkarz (Kudrys) – Drobisz, Lisewski, Gołąb, Maciążka, Szypuła, M.Droździk, Mizera, Denys, Pokusa, Skęczek oraz Wolff, Puczka, Maciejewski, Kalamus, Żurek Trener: Szymala
Drzewiarz: Żerdka – Pala, Kliber, Basiura, Rucki, Sekuła, Łoś, Płoszaj, Pawlus, Jakowenko, Kozielski oraz Romanowicz, Kozioł, Greń, Borutko Trener: Kościelniak