Podopiecznych Piotra Bogusza pogrążyli piłkarze w przeszłości z Podbeskidziem związani. Przed przerwą gola zdobył Dariusz Łoś, po zmianie stron Dariusz Kołodziej. – O naszej porażce zadecydowały błędy indywidualne w obronie. Mieliśmy w tym meczu swoje sytuacje, najlepsze zmarnował Peter Sladek. Jedną w pierwszej połowie, jedną w drugiej. Prowadziliśmy grę, nieźle wyglądaliśmy na boisku, ale zabrakło nam konsekwencji w tyłach – ocenia trener „Górali”, który w Jasienicy miał do swojej dyspozycji tylko 12 zawodników oraz bramkarza.

Podbeskidzie II zajmuje aktualnie 10. miejsce, a zgromadzone 32 punkty nie gwarantują jeszcze utrzymania. – Jest nas mało, ale musimy robić swoje. Gracze, których mam w kadrze mają wiedzę i umiejętności. Kilku zawodników, m.in. Kacper Gach i Mikołaj Gibas, trenuje z pierwszą drużyną. Dobrze, niech idą w górę – podkreśla nasz rozmówca.

W najbliższej kolejce, już w nadchodzącą środę, o punkty łatwo nie będzie. Do Bielska-Białej przyjedzie wicelider z Bełku, który liczy się jeszcze w grze o mistrzostwo.