Podbeskidzia w starciu z Jagiellonią nie przypominało zespołu, który w ostatnim meczu przed własną publicznością zdominował Koronę Kielce i wygrał. Jakub Słowik, bramkarz „Jagi”, nie miał dzisiaj zbyt wiele pracy. Czesiek Michniewicz Czesław Michniewicz po spotkaniu z Jagiellonią tęgiej miny nie miał. Jego podopieczni powodów do satysfakcji mu nie dali. Przegraliśmy mecz i tak naprawdę tylko to się liczy, nie ma żadnych tłumaczeń. W pierwszej połowie Jaga stworzyła wiele okazji, a gdy wydawało się, że przetrwaliśmy nawałnicę, straciliśmy bramkę. Mogliśmy tego uniknąć. W drugiej połowie Jagiellonia oddała nam trochę pole, stworzyliśmy pozorną przewagę, jednak poza stałymi fragmentami gry, nie potrafiliśmy wypracować sobie dogodnej sytuacji bramkowej. Nie zdobyliśmy bramki i mamy nad czym pracować. Póki co nie przynosi to efektów. Musimy zrobić wszystko, żeby przetrwać zimępowiedział opiekun „Górali” podczas konferencji prasowej.