W prawdziwie zimowych warunkach kolejną sparingową potyczkę przyszło rozgrywać piłkarzom Czarnych-Górala Żywiec. Rywalem w test-meczu była ekipa z Małopolski.

Goral_Jaroszek

Do sparingu w Myślenicach żywczanie przystąpili w mocno przetrzebionym składzie bez kilku zawodników uskarżających się na różnego rodzaju dolegliwości. Trener Piotr Jaroszek nie mógł skorzystać m.in. z usług Sebastiana Białasa, Sebastiana Klimka czy Damiana Stolarczyka. Mimo tych braków przedstawiciel IV ligi śląskiej rozegrał dobre zawody, w iście arktycznych warunkach - przy wysokim mrozie i padającym śniegu. Dodatkowo szansę otrzymało kilku juniorów, aspirujących do regularnych występów w pierwszym zespole. Prowadzenie w sparingu objęli rywale, do przerwy wyrównanie zapewnił strzał Casmira Mbachu. Po wznowieniu rywalizacji do siatki Babiej Góry trafiali - dwukrotnie Piotr Motyka, Mbachu i Radosław Michalski. Przy stanie 5:1 dla Czarnych-Górala przeciwna drużyna zanotowała drugie trafienie. W piątek formę żywczan sprawdzi na bielskiej "Górce" LKS Bestwina.

Czarni-Góral Żywiec – Babia Góra Sucha Beskidzka 5:2 (1:1) Gole dla Czarnych-Górala: Motyka – 2 (w tym jedna z rzutu karnego), Mbachu – 2, Michalski

Czarni-Góral: M.Michalski (Szczotka) – Krasny, Studencki, Borak, Małysiak, Echolc, Motyka, Osmałek, Jaroszek, Mbachu, Łącki oraz Waluś, R.Michalski, Adamek, Krzus Trener: Jaroszek