
Piłka nożna - I liga
"Myślę, że kilku piłkarzy dzięki temu spotkaniu uwierzy w siebie"
Powody do optymizmu może mieć szkoleniowiec Podbeskidzia, Krzysztof Brede. Jego zawodnicy zremisowali z ekstraklasową Cracovią.
W piątkowy wieczór Górale rozgrywali sparing na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej z występującą w Ekstraklasie Cracovią Kraków. Obie drużyny wykorzystały przerwę reprezentacyjną w rozgrywkach ligowych by w warunkach meczowych przećwiczyć pewne schematy. Spotkanie można sklasyfikować jako ciekawe. Różnica klas rozgrywkowych pomiędzy Podbeskidziem a Cracovią była praktycznie niewidoczna. "Górale" w ostatecznym rozrachunku zremisowali z Cracovią 2:2. – Myślę, że był to pożyteczny sparing z Ekstraklasowym zespołem. Mieliśmy teraz bardzo ciężki tydzień, dosyć mocno trenowaliśmy w tym tygodniu. Sparing był zakończeniem tego mikrocyklu. Cieszę się, że obyło się bez kontuzji, kilka tych elementów, które trenowaliśmy w tygodniu dosyć dobrze zafunkcjonowało, ale niektóre nie wyszły tak, jak chcieliśmy. Po to był mecz by dostać odpowiedź, w którą stronę należy iść i co należy poprawić. Na pewno cieszymy się z wyniku, bo Cracovia jest zespołem, który występuje w Ekstraklasie, ma bardzo dobrych, ogranych piłkarzy i mogliśmy się sprawdzić na ich tle. Myślę, że kilku piłkarzy dzięki temu spotkaniu uwierzy w siebie i dostanie pozytywny bodziec, by uwierzyć w swoje umiejętności, w swoją osobę. Dobrze, że ten sparing rozegraliśmy i takim akcentem zakończyliśmy ten tydzień. Na pewno to spotkanie pokazało, że mamy równy skład i możemy korzystać z usług każdego zawodnika, bo są oni przydatni, gotowi by w każdym momencie wejść i ciągnąć ten zespół. Teraz od poniedziałku szykujemy się do maratonu, gdzie będziemy grali praktycznie co trzy dni – ocenił po meczu trener Podbeskidzia, Krzysztof Brede.
84. minuty rozegrał w tym spotkaniu Roberto Gandara, który przymierzany jest do pierwszego zespołu "Górali" – Chopi wygląda bardzo dobrze jeśli chodzi o wydolność fizyczną, obecnie jest to czwarty najlepszy nasz zawodnik pod tym względem w zespole. Czas pracuje na jego korzyść, myślę, że w niedługim czasie będziemy z niego mieli pożytek i pokaże swoją wartość, jakość – stwierdza Brede.