3:3 z Błyskawicą Drogomyśl oraz 2:2 z Czarnymi Jaworze - tak prezentuje się bilans meczów sparingowych Koszarawy Żywiec. Podopieczni Sławomira Białka w obu meczach pokazali sporo jakości w grze ofensywnej, lecz znacznie mniej w obronie. Nie umknęło to rzecz jasna uwadze szkoleniowcowi drużyny. - Niestety, ale z Błyskawicą jak i z Czarnymi nie ustrzegliśmy się prostych, a wręcz trampkarskich błędów w defensywie. Dlatego tracimy tyle goli. Przed nami jednak jeszcze trochę czasu i wierzę w to, że wszystko zdąży się w tym aspekcie jeszcze zazębić. Na ligę będziemy gotowi - zadeklarował Białek, który pochwalić swoich podopiecznych ma jednak za co. - Stwarzamy sobie sporo sytuacji strzeleckich. W meczu z Czarnymi Jaworze sędzia nie uznał nam dwóch goli, przy których dopatrzył się spalonego. Czy one były? Nie mnie oceniać - skomentował nasz rozmówca. 

Kadra Koszarawy na treningach liczy obecnie 25 piłkarzy. Kilku z nich to rzecz jasna zawodnicy o charakterze testowanych. Wkrótce z tego grona wykrystalizuje się 20. osobowy zespół, który wiosną ma nieco "namieszać" w PROFI CREDIT Bielskiej Lidze Okręgowej. - W sobotę zagramy z drużyną z Olkusza i po tym sparingu podejmę ostateczne decyzje odnośnie poszczególnych piłkarzy. Na mecz Beskidem Skoczów chciałbym już mieć do swojej dyspozycji tylko tylko takich zawodników, z których będę mógł skorzystać w spotkaniach ligowych - zdradził nam szkoleniowiec 10. siły bielskiej "okręgówki".