
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Na trawie i zwycięsko
Do Nowej Wsi na sparing udali się piłkarze LKS-u Bestwina. Tu mieli pierwszą sposobność tej zimy, by zagrać na boisku z nawierzchnią naturalną.
Okazję tę bestwinianie wykorzystali doskonale, wszak po niezłej grze – zwłaszcza, jak na trawiastą premierę – odnieśli przekonujące zwycięstwo. Nie wskazuje na to może wynik, ale... Do pauzy przewaga LKS-u była na tyle znacząca, że goście potrafili po dwakroć zaskoczyć defensywę rywali. W 17. minucie z prawej strony boiska dośrodkował Szymon Skęczek, przytomnie asystę przedłużył Artur Sawicki, a całą akcję zamknął Adrian Nycz. Kwadrans później Krystian Makowski zanotował przechwyt, podał do Sawickiego, który futbolówkę uderzył w słupek, lecz od jego wewnętrznej strony piłka wpadła do „świątyni”. Szans na bramkowe zdobycze ekipa z Bestwiny miała w sobotnie popołudnie więcej, m.in. Dawid Gleindek i Nycz zaprzepaścili je. Z kolei Dawid Miroski został powalony na murawę w okolicy bramki, lecz arbiter ku ogólnemu zdumieniu wskazał na... wznowienie przez golkipera Niwy.
Praca sędziego miała również wpływ na to, że gospodarze gola w końcu zdobyli. W 81. minucie z tylko sobie wiadomej przyczyny rozjemca wskazał na „wapno”, a Rafał Zieliński strzału nie był w stanie sparować. Ale pomimo owego zdarzenia szkoleniowiec Sławomir Szymala z zadowoleniem mówił po spotkaniu: – Zagraliśmy wreszcie na trawie, na całkiem przyzwoitym boisku, jak na tę porę. Wyglądaliśmy może niekoniecznie lepiej, jak na boisku sztucznym, ale to dopiero pierwszy mecz w tym roku w takich warunkach – stwierdził trener LKS-u Bestwina.
Protokół meczowy poniżej.
Praca sędziego miała również wpływ na to, że gospodarze gola w końcu zdobyli. W 81. minucie z tylko sobie wiadomej przyczyny rozjemca wskazał na „wapno”, a Rafał Zieliński strzału nie był w stanie sparować. Ale pomimo owego zdarzenia szkoleniowiec Sławomir Szymala z zadowoleniem mówił po spotkaniu: – Zagraliśmy wreszcie na trawie, na całkiem przyzwoitym boisku, jak na tę porę. Wyglądaliśmy może niekoniecznie lepiej, jak na boisku sztucznym, ale to dopiero pierwszy mecz w tym roku w takich warunkach – stwierdził trener LKS-u Bestwina.
Protokół meczowy poniżej.