Czas wzmożonych przygotowań do wiosennych meczów o stawkę dobiegł końca i dla piłkarek żywieckiego Mitechu, które w sobotę czeka ważna konfrontacja w ramach Pucharu Polski.

Mitech Zywiec3 Zanim rozgrywki wznowi na wiosnę Ekstraliga, zapadną kolejne rozstrzygnięcia w zmaganiach pucharowych. Tu w boju pozostały piłkarki żywieckiego Mitechu, które o awans do najlepszej czwórki Pucharu Polski zagrają w roli gospodyń. A przeciwnikiem żywczanek będzie w Radziechowach (początek o godzinie 13:00) ekipa Górnika Łęczna, którą zimą wzmocniło kilka zawodniczek występujących ostatnio w raciborskiej Unii.

Jak do sobotniej konfrontacji podejść należy mając na względzie to, co działo się w ostatnich tygodniach? – Jest wielka niewiadoma w kontekście meczu pucharowego. Górnik Łęczna chyba najbardziej spośród zespołów z czołówki Ekstraligi wzmocnił się, głównie zawodniczkami Unii Racibórz. Jak takie przemeblowanie wyjdzie w praktyce pokaże dopiero sobotni mecz. Potencjał rywalek wydaje się duży, ale wszystko okaże się na boisku – mówi przed premierą wiosennych meczów o stawkę Jan Szupina, prezes TS Mitech Żywiec.

Dopiero po wyłonieniu najlepszego kwartetu w Pucharze Polski, w kwietniu wystartuje Ekstraliga w wiosennej odsłonie. Z jakimi celami dla Mitechu? – Nasza drużyna też jest mocniejsza w porównaniu do rundy jesiennej i mamy tego świadomość. Oczekiwania? Chcielibyśmy znaleźć się na podium na finiszu rozgrywek i szanse na to na pewno są. Mocno naciskał będzie AZS Wrocław, poza zasięgiem wydaje się być z kolei Medyk Konin. Cóż, cel mamy jasno określony – walczymy wiosną o miano... drugiego wicemistrza – wyjaśnia sternik żywieckiego klubu.