- Przeciwnik nie był zbyt wymagający, lecz mimo to nasza postawa może bardzo cieszyć. Do 20-30 metra od bramki przeciwnika graliśmy naprawdę fajnie - skomentował 90. minut wczorajszego sparingu Marcin Bednarek, szkoleniowiec LKS '99 Pruchna. Reprezentant bielskiej "okręgówki" w pierwszej połowie tylko raz trafił do siatki rywala. Na uderzenie z 20. metra zdecydował się Paweł Pańta, a piłka po koźle zatrzymała się w "prostokącie". Więcej ofensywnej jakości drużyna z Pruchnej pokazała po przerwie. 

Na 2:0 podwyższył Michał Chrysteczko wykorzystując dogranie ze skrzydła. Chwil kilka później gola LKS-u sprezentował bramkarz Zrywu, który po podaniu od swojego defensora nie trafił w piłkę i futbolówka zatrzepotała w siatce. Autorem trafienia numer trzy, był natomiast testowany zawodnik po dograniu Pańty. W końcówce drugą swoją bramkę zdobył Chrysteczko. - Zagraliśmy dobrze, długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Jestem zadowolony z tej potyczki - zakończył Bednarek. 

Protokół meczowy poniżej.