Piłka nożna - I liga
Niemoc przełamana
III-ligowy Mieszko Gniezno był dzisiejszym rywalem bielskiego Podbeskidzia, które przebywa obecnie na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim.
Nie ma wątpliwości co do tego, kto był stroną dominującą w tym spotkaniu. Bardzo odważnie w ofensywie poczynali "Górale", lecz długo nie znalazło to udokumentowania w rezultacie. Przed doskonałą okazją w pierwszych minutach meczu stanął Damian Hilbrycht, który otrzymał piłkę od ... golkipera Mieszka. 21-latkowi zabrakło jednak precyzji przy strzale. Na pochwałę zasługuje gra skrzydłami Podbeskidzia. To właśnie na bokach pomocy bielszczanie robili największą różnicę. W premierowej odsłonie sparingu brakowało w szeregach "Górali" wykończenia.
Podopieczni Krzysztofa Bredego znacznie skuteczniejsi byli po zmianie stron. W 67. minucie Tomasz Nowak dobrym zagraniem "obsłużył" Miłosza Kozaka, a ten z bliskiej odległości ulokował piłkę w siatce. Niespełna 10 minut później było już 2:0. Karol Danielak w sposób najlepszy z możliwych zakończył składną akcję swej drużyny. Ten sam zawodnik w 84. minucie ustalił wynik towarzyskiej potyczki, kiedy to golem zwieńczył indywidualną szarżę.
Podopieczni Krzysztofa Bredego znacznie skuteczniejsi byli po zmianie stron. W 67. minucie Tomasz Nowak dobrym zagraniem "obsłużył" Miłosza Kozaka, a ten z bliskiej odległości ulokował piłkę w siatce. Niespełna 10 minut później było już 2:0. Karol Danielak w sposób najlepszy z możliwych zakończył składną akcję swej drużyny. Ten sam zawodnik w 84. minucie ustalił wynik towarzyskiej potyczki, kiedy to golem zwieńczył indywidualną szarżę.