Drużyna z Żabnicy nie miała w miniony weekend łatwego zadania. Skałka podejmowała czołową drużynę Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej, Błyskawicę Drogomyśl. Na boisku nie było jednak widać dużej dysproporcji. Drogomyślanie byli bardzo skuteczni w swoich poczynaniach i z zimną krwią wykorzystywali każdy błąd swojego rywala. Efekt? Wygrana Błyskawicy 4:1. - Powtórzył się schemat z poprzednich meczów. Tracimy bramki po naszych prostych błędach. Nie zagraliśmy złego meczu, ale rywal wypunktował wszystkie nasze słabości. Niepotrzebnie rozdajemy prezenty. To później rzutuje na nasze wyniki - mówi trener Skałki, Łukasz Błasiak. 

 

Zespół z Żabnicy miał jednak okazje, aby odmienić losy meczu. W końcowej fazie meczu Marcin Habdas "ostemplował" słupek po strzale z woleja. - Kto wie jak potoczyłyby się losy meczu, gdybyśmy wykorzystali tę sytuację. Mogłoby się zrobić na pewno ciekawie, ale teraz możemy sobie jedynie gdybać - deklaruje Błasiak. 

 

RELACJA Z MECZU