
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Niespodzianka i mnóstwo emocji
Przegrywający na wiosnę Maksymilian podjął dziś wygrywającą seryjnie Błyskawicę. Faworyta łatwo było więc wskazać.
Nieoczekiwanie jednak kibice nie byli świadkami jednostronnego widowiska. Duży w tym udział bramkarza Maksymiliana Łukasza Słowika. Próbowali go w początkowych dwóch kwadransach meczu pokonać Krystian Papatanasiu, Krzysztof Koczur i Rafał Dziadek, lecz za każdym piłka w bramce gospodarzy nie lądowała. Za to w 34. minucie ze zdobyczy cieszył się skazywany na pożarcie outsider. Po zagraniu piłki ręką Mariusza Saltariusa w obrębie „16” arbiter wskazał na „wapno”, z którego do celu przymierzył Rafał Dąbrowski, zapewniając ekipie z Ciśca skromną zaliczkę do pauzy.
Rumieńców potyczka nabrała po zamianie stron. Po kilkunastu minutach po powrocie na murawę, to Błyskawica miała powody do radości. W 50. minucie Koczur wreszcie odczarował „świątynię” Maksymiliana. Napastnik gości dopadł do prostopadłego zagrania Dawida Pisarka, minął golkipera i dopełnił formalności. Niebawem drogomyślanie radowali się powtórnie. Tym razem po rzucie z autu przytomnością umysłu wykazał się w polu karnym Łukasz Halama. Wyjątkowo dobrze dysponowani miejscowi nie zamierzali ustępować faworytowi i w 68. minucie ponownie zaskoczyli. Marcin Koźlik z rzutu wolnego uderzył mocno, a Piotr Jojko futbolówki nie był w stanie sparować. Finisz przyniósł kolejną wymianę ciosów. Na gola Koczura z 85. minuty, obsłużonego przez M.Saltariusa, odpowiedział po wrzutce „na aferę” w czasie doliczonym Sławomir Kościelny, choć trafienie nie miałoby racji, gdyby nie nieporozumienie w szeregach defensywnych Błyskawicy.
Wynik końcowy 3:3 uznać należy za niemałe zaskoczenie wobec dotychczasowych wiosennych rezultatów obu niedzielnych konkurentów.
Protokół meczowy poniżej.
Rumieńców potyczka nabrała po zamianie stron. Po kilkunastu minutach po powrocie na murawę, to Błyskawica miała powody do radości. W 50. minucie Koczur wreszcie odczarował „świątynię” Maksymiliana. Napastnik gości dopadł do prostopadłego zagrania Dawida Pisarka, minął golkipera i dopełnił formalności. Niebawem drogomyślanie radowali się powtórnie. Tym razem po rzucie z autu przytomnością umysłu wykazał się w polu karnym Łukasz Halama. Wyjątkowo dobrze dysponowani miejscowi nie zamierzali ustępować faworytowi i w 68. minucie ponownie zaskoczyli. Marcin Koźlik z rzutu wolnego uderzył mocno, a Piotr Jojko futbolówki nie był w stanie sparować. Finisz przyniósł kolejną wymianę ciosów. Na gola Koczura z 85. minuty, obsłużonego przez M.Saltariusa, odpowiedział po wrzutce „na aferę” w czasie doliczonym Sławomir Kościelny, choć trafienie nie miałoby racji, gdyby nie nieporozumienie w szeregach defensywnych Błyskawicy.
Wynik końcowy 3:3 uznać należy za niemałe zaskoczenie wobec dotychczasowych wiosennych rezultatów obu niedzielnych konkurentów.
Protokół meczowy poniżej.